(Bloomberg/Bartłomiej Sawicki)
– Australia w perspektywie najbliższych kilku lat stanie się największym eksporterem LNG na świecie. Niskie ceny surowców mogą jednak pokrzyżować plany naftowych gigantów rozwijających rynek LNG. Koncerny Shell oraz Woodside Petroleum Corp., liczą na ożywienie na rynku dzięki pojawieniu się nowych krajów mogących odbierać surowiec.Wśród wymiennych państw jest także Polska.
– Koncerny planujące eksport LNG, z powodu niskich cen surowca wstrzymały obecnie projekty budowy nowych terminali eksportujących surowiec – powiedział dyrektor wykonawczy Woodside,Peter Coleman.Na początku tego tygodnia ceny spotowe dla LNG w Singapurze spadły poniżej 4 dol. za milion brytyjskich jednostek cieplnych. To najniższy poziom od września 2014 r. W stosunku do tożsamego okresu, wartość wolumenu LNG spadła o 10 dol. Wynika, to ze spadku ceny ropy naftowej, która od połowy 2014 roku straciła prawie 60 proc. na wartości. W efekcie Woodside oraz partnerzy Shell i BP Plc., wstrzymali w marcu prace nad projektem rozwoju LNG wartym 40 mld dol. Firmy zamierzają wrócić do projektu jak tylko wrośnie cena surowca. Będą temu służyły kolejne przeglądy inwestycji. Według firmy Wood Mackenzie projekty LNG warte ponad 400 mld dol., będą mały opóźnienia sięgające roku 2017 oraz lat kolejnych.
Shell, jeden z udziałowców projektu LNG Woodside uważa, że pojawiają się nowe perspektywy umożliwiające eksport LNG. Koncern wymienia Pakistan, Tajlandię oraz Polskę, jako kraje gdzie potencjalnie może trafić surowiec LNG z Antypodów . – Australia może sprzedawać LNG do Europy, która stara się zwiększyć bezpieczeństwo dostaw, opartych obecnie o gazociągi – powiedział Premier stanu Australia Zachodnia, Colin Barnett.
Rynek w perspektywie czasu będzie potrzebował nowych mocy eksportowych. Zdaniem ekspertów do 2025 r., na rynku wystąpi deficyt w wielkości 75 mln ton surowca jeśli do tego czasu nie powstaną nowe moce przesyłowe. -Tylko w regionie Azji i Pacyfiku do 2025 r. zapotrzebowanie na LNG może wzrosnąć o 36 proc. do 245 mln ton. – Rozwój rynku jest cykliczny, czasem jest niestabilny ale długoterminowy trend wzrostowy jest niezaprzeczalny – powiedział Colin Barnett.