W genewskiej siedzibie ONZ wciąż trwają rozmowy pokojowe ws. Syrii, ale strony nadal nie znalazły porozumienia. Co więcej, wczoraj opozycja zdecydowała się na „pauzę” w negocjacjach.
W Genewie pod egidą ONZ trwają negocjacje między syryjskim rządem a opozycją, mające na celu zakończenie trwającej od pięciu lat wojny domowej. Wczoraj (18 kwietnia) strona opozycyjna miała się skłaniać ku zerwaniu rozmów, ale ostatecznie zdecydowała się na „pauzę”.
Kampania wokół Aleppo
Przyczyną mają być kwietniowe działania rządu, które wg. Wysokiego Komitetu Negocjacyjnego (zbiorczo reprezentującego w negocjacjach rozliczne ugrupowania opozycyjne) stanowią naruszenie rozejmu zawartego 27 lutego. Rozejm obejmuje siły rządowe i większość sił opozycyjnych, ale wyłączone z niego są Front Nusra (syryjski oddział Al-Kaidy) oraz Państwo Islamskie.
10 kwietnia prezydent Baszar al-Assad zapowiedział, że wojska lojalne wobec niego, przy wsparciu Rosji rozpoczną ofensywę mającą na celu odbicie Aleppo. Miasto było zajęte przez siły rebeliantów, ale na początku kwietnia Front Nusra dołączył do rebeliantów w celu odbicia okolic Aleppo od sił rządowych. Opozycja tłumaczy tę kampanię prowokacjami strony rządzącej.
W odpowiedzi na atak sił rządowych, siły opozycji nie pozostały bierne. W ramach odwetu zapowiedziały ofensywę w prowincji Latakia, u wybrzeży Morza Śródziemnego.
Opozycja wycofuje się
Wyższy rangą członek WKN Mohammad Alusz powiedział wczoraj agencji Reutera, że „nie ma szans” na kontynuowanie rozmów przez opozycję, jak długo rząd prowadzi swoją kampanię. Dodał także, że negocjatorzy opozycji nie podjęli jeszcze decyzji, czy wciąż będą się spotykali ze specjalnym wysłannikiem ONZ ws. Syrii Staffanem de Misturą, który służył za pośrednika i organizatora w negocjacjach.
Stany Zjednoczone już zaapelowały do Rosji o użycie swoich wpływów w syryjskim rządzie, by zachęcić do zaprzestania ofensywy. Także de Mistura stwierdził, że jeżeli sytuacja w okolicach Aleppo wkrótce się nie poprawi, to zorganizuje spotkanie z udziałem Rosji i Stanów Zjednoczonych, by znaleźć wyjście z sytuacji.
Optymizm specjalnego wysłannika
Sam de Mistura zachowuje jednak optymizm. Według niego, opuszczenie przez WKN rozmów nie oznacza końca negocjacji – zapowiedział, że on i jego zespół będą spotykali się z delegacją opozycji poza budynkiem ONZ i w ten sposób kontynuowali proces pokojowy.
Jednym z głównych elementów sporu jest los al-Assada po ewentualnym zawarciu pokoju. Strona rządowa chce jego pozostania u władzy, podczas gdy siły opozycji nie chcą się na to zgodzić. De Mistura tłumaczy, że od rozpoczęcia rozmów miesiąc temu, żadna ze stron „nie ustąpiła nawet o przecinek”, ale według niego ma to być normalne w tego typu negocjacjach. W piątek 22 kwietnia de Mistura przedstawi podsumowanie dotychczasowych rozmów i plany na przyszłość.
Krytyka de Mistury
Specjalny wysłannik sam jednak zaczyna być postrzegany niechętnie przez przynajmniej część opozycji. Wczoraj spotkało się z nim tylko trzech członków WKN, zamiast – jak było dotychczas – 15. W Syrii został także opublikowany anonimowy list, podpisany jedynie przez „uzbrojone frakcje rewolucyjne”, który krytykuje de Misturę za zbytnie skłanianie się ku żądaniom strony rządowej.
Proszący o zachowanie anonimowości wysoki rangą dyplomata jednego z zachodnich państw stwierdził, że de Mistura powinien teraz podjąć działania umacniające jego pozycję wśród opozycji. „Musi złożyć publiczne oświadczenie krytyczne wobec rządu […]. Musi powiedzieć, że rząd nie słucha [ONZ i opozycji]” – powiedział dyplomata.