(Reuters/Wojciech Jakóbik)
Iran zamierza przywrócić wydobycie ropy naftowej do poziomu sprzed wprowadzenia sankcji ONZ wobec tego kraju. Ma to się stać za dwa miesiące, o czym poinformował wiceminister ds. ropy Rokneddin Javadi.
Oznacza to, że w czerwcu Irańczycy osiągną pożądany poziom wydobycia, które obecnie przekroczyło już 3,5 mln baryłek dziennie. Przed wprowadzeniem sankcji w 2012 roku ten poziom wynosił 4 mln baryłek.
Reuters sugeruje, że jeżeli Iran osiągnie swój cel, może być bardziej skłonny do wsparcia porozumienia o zamrożeniu poziomów wydobycia ropy naftowej wraz z innymi krajami OPEC. To sprzeciw Iranu wobec „samo sankcjonowania się” poprzez takie ograniczenie sprawił, że porozumienia, które miało zostać podpisane w stolicy Kataru 17 kwietnia, zostało ostatecznie porzucone. Saudyjczycy argumentowali sprzeciw wobec niego faktem, że bez udziału Iranu nie ma ono uzasadnienia, a jedynie da wolną rękę do przejmowania udziałów saudyjskich firm na rynkach przez rywali irańskich.
– Iran poprze wszelkie wysiłki na rzecz ustabilizowania rynku, kiedy osiągnie poziom wydobycia sprzed sankcji – powiedziało źródło agencji w irańskim ministerstwie ropy. Rozmowy na temat porozumienia mają być kontynuowane mimo fiaska. Okazją do ponownego przetestowania poparcia dla inicjatywy będzie szczyt kartelu OPEC, który odbędzie się w czerwcu.