(Kommiersant/Wojciech Jakóbik)
Rosnieft nie poddaje się w wysiłkach na rzecz włączenia wydobycia węglowodorów do działalności wspieranej przez pożyczki refinansujące Banku Centralnego Rosji. Prezes Igor Sieczin poprosił wicepremiera i ministra gospodarki Arkadego Dworkowicza o dodanie projektów wydobywczych firmy na listę podmiotów, które mają otrzymać wsparcie. Ministerstwo gospodarki odmówiło.
Na liście znalazły się najbardziej priorytetowe projekty z punktu widzenia rosyjskiej gospodarki. Bank Centralny ma refinansować te inwestycje z oprocentowaniem w wysokości 9 procent i gwarancjami państwowymi na 25 procent pożyczki. Pieniądze zapewnią rosyjskie banki, w tym Gazprombank. Mają wesprzeć sektory metalurgiczny, inżynieryjny, farmaceutyczny, agrarny, elektroenergetyczny, elektroniczny, telekomunikacyjny i inne. Do początku kwietnia banki przyznały pożyczki na 80 mln rubli, które Bank Centralny zrefinansował do 70 mld rubli.
To nie pierwsza próba pozyskania pieniędzy państwowych przez Rosnieft. Ministerstwo gospodarki dopuszcza jednak refinansowanie projektów downstream, ale już nie upstream. Ponadto Bank Centralny refinansuje projekty do łącznej kwoty 100 mld rubli. Tymczasem wybrane projekty potrzebują razem około 250 mld rubli, więc już teraz przekraczają wartość planowanego wsparcia o 1,5 razy. Mimo to 41 projektów objętych pomocą ma ją nadal otrzymać. Nie wiadomo jednak, czy ostatecznie znajdą się środki na poszerzenie listy o inwestycje Rosnieftu.