(Polska Agencja Prasowa)
Pozyskanie partnera dla Jaworzna miałoby pomóc Tauronowi utrzymać wskaźniki relacji zadłużenia/EBITDA, które są kowenantem w umowach kredytowych – poinformował we wtorek prezes Tauronu Remigiusz Nowakowski.
– Rozważamy znalezienie partnera dla Jaworzna. Podział z partnerem pozwoliłby nam na finansowanie pozabilansowe tego projektu. To z kolei pomogłoby nam utrzymać wskaźniki relacji zadłużenie/EBITDA, które są kowenantem w umowach kredytowych, ponieważ w długim okresie istnieje ryzyko ich przekroczenia – powiedział dziennikarzom Nowakowski w kuluarach kongresu Energia21.
– Utrzymanie poziomu kowenantów w obecnych umowach może być w przyszłości zagrożone, jeśli czynniki wpływające na poziom naszych przychodów nie ulegną zmianie – dodał.
Niedawno prezes Tauronu mówił w wywiadzie dla PAP, że grupa rozważa kilka opcji pozyskania środków na inwestycje, może m.in. szukać partnerów do swoich projektów, także dla budowy bloku w Jaworznie.
Informował, że partner dla tego projektu mógłby być zarówno branżowy, jak i finansowy. Emisja akcji to „dalszy w kolejności scenariusz”, możliwy w przypadku potrzeby finansowania nowych obszarów biznesowych.
W Elektrowni Jaworzno ma powstać blok węglowy o mocy 910 MW. Planowane całkowite nakłady na budowę tej jednostki wynoszą ok. 6,2 mld zł. Tauron podawał ostatnio, że inwestycja jest zaawansowana w 14 proc., a jej zakończenie planowane jest na 2019 rok.
Prezes powtórzył, że obecna formuła wsparcia dla OZE się wyczerpała.
– Tauron posiada obecnie 200 MW mocy w wietrze i nie zamierzamy w najbliższym czasie rozwijać tej technologii produkcji energii. Poza tym, budowa nowych mocy wiatrowych nie ułatwia realizacji naszego podstawowego celu, jakim jest zapewnienie możliwie najdłuższej pracy w podstawie naszych bloków konwencjonalnych – farmy wiatrowe wypychają elektrownie węglowe z tzw. merit order, a nam zależy, żeby nasza nowa elektrownia w Jaworznie pracowała jak najwięcej godzin w roku” – powiedział Nowakowski.