KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Analityk, Dom Maklerski BOŚ
Notowania ropy naftowej rozpoczęły bieżący tydzień wzrostami, jednak już wczoraj to strona podażowa miała przewagę. Sprzedającym wczoraj sprzyjały informacje przedstawione przez amerykański Departament Energii (DoE).
Departament Energii podał, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 1,3 mln baryłek. Jest to wynik, który rozmijał się z oczekiwaniami inwestorów, zakładającymi spadek zapasów nawet o niemal 3 mln baryłek, a także z wtorkowym raportem Amerykańskiego Instytutu Paliw, który pokazał ubiegłotygodniowy spadek zapasów o 1,1 mln baryłek.
Raport DoE przyczynił się do korekty spadkowej, która jednak i tak była uzasadniona technicznie. Warto jednak pamiętać, że strona popytowa na rynku ropy naftowej i tak jest silna w obliczu coraz bardziej jej sprzyjających fundamentów. Ostatnie zaburzenia produkcji ropy w kilku krajach świata, z Kanadą i Nigerią na czele, istotnie wsparły kupujących i obecnie mogą powstrzymywać ceny ropy przed dynamicznymi spadkami.