icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polaczek: Intercity nad przepaścią

Na podstawie wstępnych danych strata PKP Intercity za ub. rok wyniosła -110 mln zł. W tym samym roku w stosunku do 2012 r. spadek liczby przewożonych pasażerów przez tę spółkę wyniósł 14 proc. Jeszcze większy ich spadek firma odnotowała w porównaniu z 2007 r.: z 50 do 31 mln pasażerów w ub.r. Zaś ostatni raz wynik dodatni PKP Intercity uzyskał w 2007 r. (wyniósł 45 mln zł) – przypomina w rozmowie z naszym portalem pos. Jerzy Polaczek (PiS), b. minister transportu.

W jego przekonaniu pomimo kilkukrotnych zmian w ostatnich sześciu latach i kontraktów menedżerskich nastąpi ogromny spadek uruchamianych połączeń kolejowych. Mamy też do czynienia z niestabilnością rozkładu jazdy. A to koresponduje z negatywnymi skutkami społecznymi zmniejszenia ilości połączeń Przewozów Regionalnych i innych przewoźników w regionach.

– Na Śląsku jest to wyjątkowo spektakularne. W stosunku do pierwotnych zamiarów Kolei Śląskich i ich pierwszego rozkładu jazdy po roku funkcjonuje tam o połowę mniej połączeń, a sama firma, podległa marszałkowi wojewódzkiemu z PO, odnotowała stratę -80 mln zł – dodaje Polaczek. – W mojej cenie o ile nie dojdzie do jakościowej zmiany w PKP Intercity oraz zmiany aktywności Urzędu Transportu Kolejowego, to dodatkowo projekt Pendolino okaże się niespłacalny – przy tych ubytkach pasażerów. A to uruchomi gwarancje Skarbu Państwa udzielone na finansowanie tego włoskiego zakupu przeznaczonego w naszym kraju na linie dalekobieżne, w części kredytowanej ze środków komercyjnych. Trzeba wówczas zadać pytanie o wydolność finansową tej spółki do obsługi tego celu publicznego – mówi poseł.

– Moim zdaniem nie ma sensu proponować scenariusza choćby częściowej prywatyzacji tej spółki. Dlatego, że popadła ona w gigantyczne tarapaty finansowe i nie ma szans na jakościowe zmiany.

W dodatku – zwraca uwagę Polaczek – nie ma obecnie jakiegokolwiek strategicznego dokumentu dotyczącego zarządzania Grupą PKP. Bowiem strategia dla transportu kolejowego na lata 2007-2013 wygasła z końcem grudnia i rząd nie przyjął żadnego nowego dokumentu. Jest to niespotykane i stanowi symboliczne świadectwo nieudolności rządu Donalda Tuska. Zamiast korzystnej zmiany mamy do czynienia z postępującym regresem.

Wg Polaczka towarzyszą temu postępujące napięcia finansowe w PKP PLK oraz gigantyczne opóźnienia w inwestycjach współfinansowanych ze środków europejskich. – Przypomnę w tym kontekście o unieważnieniu przez tę firmę przetargu na zainstalowanie na kolei sieci łączności GSM-R, która zapewniłaby pełne skonfigurowanie z systemem zarządzania bezpieczeństwem ruchu łączności cyfrowej na kolejowych szlakach o znaczeniu państwowym, w którym dofinansowanie unijne miało wynieść ok. 800 mln zł (pisaliśmy na ten temat na łamach BiznesAlert.pl – przyp. MP). O wyjaśnienia w tej sprawie 15 stycznia zwróciłem się do wicepremier Bieńkowskiej – kończy poseł.

Na podstawie wstępnych danych strata PKP Intercity za ub. rok wyniosła -110 mln zł. W tym samym roku w stosunku do 2012 r. spadek liczby przewożonych pasażerów przez tę spółkę wyniósł 14 proc. Jeszcze większy ich spadek firma odnotowała w porównaniu z 2007 r.: z 50 do 31 mln pasażerów w ub.r. Zaś ostatni raz wynik dodatni PKP Intercity uzyskał w 2007 r. (wyniósł 45 mln zł) – przypomina w rozmowie z naszym portalem pos. Jerzy Polaczek (PiS), b. minister transportu.

W jego przekonaniu pomimo kilkukrotnych zmian w ostatnich sześciu latach i kontraktów menedżerskich nastąpi ogromny spadek uruchamianych połączeń kolejowych. Mamy też do czynienia z niestabilnością rozkładu jazdy. A to koresponduje z negatywnymi skutkami społecznymi zmniejszenia ilości połączeń Przewozów Regionalnych i innych przewoźników w regionach.

– Na Śląsku jest to wyjątkowo spektakularne. W stosunku do pierwotnych zamiarów Kolei Śląskich i ich pierwszego rozkładu jazdy po roku funkcjonuje tam o połowę mniej połączeń, a sama firma, podległa marszałkowi wojewódzkiemu z PO, odnotowała stratę -80 mln zł – dodaje Polaczek. – W mojej cenie o ile nie dojdzie do jakościowej zmiany w PKP Intercity oraz zmiany aktywności Urzędu Transportu Kolejowego, to dodatkowo projekt Pendolino okaże się niespłacalny – przy tych ubytkach pasażerów. A to uruchomi gwarancje Skarbu Państwa udzielone na finansowanie tego włoskiego zakupu przeznaczonego w naszym kraju na linie dalekobieżne, w części kredytowanej ze środków komercyjnych. Trzeba wówczas zadać pytanie o wydolność finansową tej spółki do obsługi tego celu publicznego – mówi poseł.

– Moim zdaniem nie ma sensu proponować scenariusza choćby częściowej prywatyzacji tej spółki. Dlatego, że popadła ona w gigantyczne tarapaty finansowe i nie ma szans na jakościowe zmiany.

W dodatku – zwraca uwagę Polaczek – nie ma obecnie jakiegokolwiek strategicznego dokumentu dotyczącego zarządzania Grupą PKP. Bowiem strategia dla transportu kolejowego na lata 2007-2013 wygasła z końcem grudnia i rząd nie przyjął żadnego nowego dokumentu. Jest to niespotykane i stanowi symboliczne świadectwo nieudolności rządu Donalda Tuska. Zamiast korzystnej zmiany mamy do czynienia z postępującym regresem.

Wg Polaczka towarzyszą temu postępujące napięcia finansowe w PKP PLK oraz gigantyczne opóźnienia w inwestycjach współfinansowanych ze środków europejskich. – Przypomnę w tym kontekście o unieważnieniu przez tę firmę przetargu na zainstalowanie na kolei sieci łączności GSM-R, która zapewniłaby pełne skonfigurowanie z systemem zarządzania bezpieczeństwem ruchu łączności cyfrowej na kolejowych szlakach o znaczeniu państwowym, w którym dofinansowanie unijne miało wynieść ok. 800 mln zł (pisaliśmy na ten temat na łamach BiznesAlert.pl – przyp. MP). O wyjaśnienia w tej sprawie 15 stycznia zwróciłem się do wicepremier Bieńkowskiej – kończy poseł.

Najnowsze artykuły