KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Analityk surowcowy, Dom Maklerski BOŚ
Początek bieżącego tygodnia przyniósł kontynuację ruchu wzrostowego cen ropy naftowej. Notowania amerykańskiego surowca gatunku WTI wczoraj przekroczyły poziom 50 USD za baryłkę, który ostatnio był parę razy testowany jako techniczny opór. Na razie można mówić co najwyżej o naruszeniu tej bariery, jednak w obliczu sprzyjających informacji z rynku, kupujący wydają się wyjątkowo silni.
Wczorajszym zwyżkom cen ropy sprzyjały informacje dotyczące zaburzeń produkcji i eksportu tego surowca w Nigerii, jak również raport dotyczący zapasów ropy naftowej w USA. Amerykański Instytut Paliw podał, że w minionym tygodniu zapasy te spadły o 3,6 mln baryłek – była to zniżka większa od oczekiwanych 2,7 mln baryłek.
Dzisiaj rano cena ropy naftowej utrzymuje się wysoko, ponieważ kupującym nie przestają sprzyjać informacje z rynku. Wśród danych dotyczących handlu zagranicznego Chin pojawiły się m.in. optymistyczne dane dotyczące importu ropy naftowej do Państwa Środka: w maju wyniósł on 7,59 mln baryłek dziennie, co oznacza, że wzrósł aż o 38,7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Te informacje stanowią dzisiaj wsparcie dla strony popytowej, dlatego notowania ropy naftowej mogą dzisiaj poruszać się na wysokim poziomie jeszcze przez co najmniej parę godzin. Później na pierwszy plan wysunie się planowana publikacja raportu Departamentu Energii USA, dotyczącego zapasów ropy naftowej.