(Rzeczpospolita/CIRE)
Jak poinformowała „Rzeczpospolita”, powołując się na wypowiedź prezesa Naftogazu Andrija Kobolewa, Ukraina chciałaby kupować w Rosji tyle gazu, ile potrzebuje, a nie ilość do której obliguje ją bieżący kontrakt (3 mld m3 miesięcznie). Również cena powinna zostać obniżona, tak żeby takie zakupy były atrakcyjniejsze od zakupu z Unii.
Jak czytamy w gazecie, we wtorek Naftogaz skierował do Gazpromu pismo, w którym wskazał jako ekonomicznie uzasadniony gaz z Rosji według zasady hub minus transport (cenę Gazpromu na wschodniej granicy z Ukrainą bez doliczania kosztów tranzytu do europejskiego hubu).
„Rzeczpospolita” przypomniała także, że obecne zakupy od dostawców z Europy realizowane są w formule hub plus transport (dostawa do europejskiego habu na terenie Ukrainy i krajów Unii).
