(Reuters/Bartłomiej Sawicki/Wojciech Jakóbik)
Spadające wydobycie węglowodorów na Morzu Północnym będzie miało dla Wielkiej Brytanii znaczące konsekwencje na rynku gazu. Do 2040 r. Zjednoczone Królestwo może być zdane w 93 proc. ma import „błękitnego paliwa” – informuje brytyjski operator sieci przesyłowej National Grid. Konieczne są inwestycje w wydobycie surowca zarówno na morz u jak i na lądzie.
National Gird przygotował jak co roku cztery scenariusze rozwoju rynku gazu na Wyspach Brytyjskich. Wielka Brytania może już za 25 lat importować 93 proc. konsumowanego przez siebie gazu. Najgorszy ze scenariuszy zakłada niski poziom wzrostu gospodarczego i co za tym idzie niewystarczające wsparcie dla rozwoju sektora wydobywczego. Wielka Brytania importuje obecnie około połowy swojego zapotrzebowania na gaz, ale zapotrzebowanie na import będzie stale rosło, ponieważ wydobycie ze złóż krajowych maleje. Kolejny „zielony” scenariusz zakłada, że długookresowa polityka energetyczna będzie dostosowana do celów środowiskowych. Wówczas import gazu może wzrosnąć do 90 proc. rocznego zapotrzebowania na ten surowiec do 2040 roku.
Kolejny, trzeci scenariusz, zakładający utrzymywanie obecnego poziomu inwestycji w sektor wydobywczy, będzie oznaczał wzrost zależności od importu gazu do 75 proc. Dopiero czwarty scenariusz, zakładający silną rolę konsumenta, będzie oznaczał zmniejszenie zależności od importu gazu do poziomu 30 proc. rocznego zapotrzebowania. Zgodnie z tym scenariuszem, polityka rządu powinna koncentrować się na poprawie dostępności gazu z krajowych złóż i ułatwieniu rozwoju niekonwencjonalnych technologii eksploatacji gazu, w tym m. in. gazu łupkowego. Wydobycie z łupków zdaniem National Gird mogłoby rozpocząć się już w 2021 roku. Od 2031 Zjednoczone Królestwo mogłoby wydobywać nawet 32 mld m3 gazu łupkowego. Zgodnie z drugim scenariuszem, w którym polityka energetyczna byłaby projektowana głównie o standardy środowiskowe gaz z łupków nie będzie wydobywany.
National Grid ocenił także potencjalny rozwoju systemu elektroenergetycznego kraju. We wszystkich scenariuszach uwzględniono zapowiedź rządu o zamknięciu elektrowni węglowych do 2025 roku. Będą one mogły dłużej pracować jeśli będą wyposażone w chyba że są one wyposażone w technologię wychwytywania CO2 i ograniczenia emisji. Jednak prognozy dla nowych mocy wytwórczych z OZE, gazu i energii jądrowej różnią się w zależności do scenariusza.
Na duże zapotrzebowania na gaz z importu w Wielkiej Brytanii liczą Rosjanie, którzy od początku projektu Nord Stream 2 brali pod uwagę możliwość budowy nitki na Wyspy. Kontrowersyjny projekt Nord Stream 2 może im pozwolić na zwiększenie importu i słanie gazu oprócz na rynek Europy Środkowo-Wschodniej, także do Europy Zachodniej, do Wielkiej Brytanii i Holandii, gdzie wydobycie z lokalnych złóż spada.