Srbijagas liczy na gaz z Rosji. „Możliwe dostawy przez Nord Stream”

0
17
fot. PGNiG

– Nie ma zagrożenia jeśli chodzi o bezpieczeństwo gazowe Serbii – zapewnia Dušan Bajatović, dyrektor gazowej spółki Srbijagas. Podaje on pod wątpliwość możliwości importu przez Serbię gazu poprzez Korytarz Południowy. Jednocześnie Serb sugeruje, że Belgrad może skorzystać z gazu trafiającego do Europy dzięki gazociągowi Nord Stream. 

– Jeśli chodzi o dywersyfikację dostaw, Bajatović zapowiedział rozbudowę połączeń gazowych z Chorwacją, Bośnią i Hercegowiną, Republiką Serbską oraz z Rumunią. – Problemy występują jednak w przypadku gazociągu z Bułgarią – niekorzystne są dla Serbii obecne warunki finansowania oraz przedłużająca się budowa gazociągu łączącego Grecję i Bułgarię. Tymczasem z tego kierunku Serbia mogłaby pobierać ok. 0,5 mld m3 gazu.

Bajatović przyznaje, że dzięki temu gazociągowi  Serbia mogłaby także odbierać LNG z USA. Zaznacza on jednak jest to droższy surowiec niż surowiec rosyjski, a umowa z Gazpromem jest szczególnie korzystna. Jego zdaniem Gazociąg Transanatolijski oraz Gazociąg Transadriatycki nie będzie posiadał takiej przepustowości, która pozwoli dostarczać azerski gaz także dla Serbii. Prezes serbskiej spółki podkreśla jednocześnie, że będą dostępne pewne ilości gazu transportowanego przez Nord Stream.

Prawdopodobnie w ostatnim kwartale br. zostanie podjęta decyzja o rozbudowie i zwiększeniu przepustowości podziemnego magazynu gazu Banatski dvor. Obecnie magazyn mieści 450 mln m3 gazu, po rozbudowie możliwości zostałyby zwiększone do 1 mld m3. Docelowo magazyn miałby zagwarantować 50 proc. krajowego zapotrzebowania na ten surowiec. – Koszty inwestycji ma pokryć samodzielnie firma Banatski dvor, bez środków finansowych z budżetu państwa, czy z Srbijagas i Gazpromu – zapewniał Bajatović serbski parlament.

SEEbiz /Tanjug/Teresa Wójcik