Krajowy Fundusz Drogowy może pozyskiwać znacznie większe wpływy z użytkowania dróg. Wymaga to tylko rozbudowy istniejącego systemu viaTOLL – wynika z raportu „Krajowy system poboru opłat w Polsce” opracowanego przez Instytut Jagielloński.
Autorzy raportu podkreślają, że obecnie funkcjonujący system viaTOLL, na wdrożenie którego wydano 1,2 mld złotych sprawdza się, jest systematycznie unowocześniany, przynosi wpływy adekwatne do wielkości sieci dróg płatnych (6,5 mld zł do końca lipca 2016) i jest akceptowany przez użytkowników. Nie jest jednak wykorzystany w wystarczającym stopniu, gdyż nie jest odpowiednio rozbudowany.
Polski budżet traci dziś setki milionów złotych nie pobierając opłat na przykład od przejeżdżających masowo TIR-ów ze wschodu, które bardzo intensywnie korzystają z polskich dróg – wynika z wniosków raportu.
„System viaTOLL może przynieść KFD znacznie większe wpływy pod warunkiem realnej poprawy skali rozbudowy systemu o nowe odcinki dróg płatnych w Polsce. Wymaga to jedynie decyzji poborcy opłat, czyli GDDKiA” – piszą w raporcie Kamil Moskwik i Bartłomiej Sawicki, eksperci Instytutu Jagiellońskiego. Autorzy podkreślają, że mamy w Polsce prawie 1000 km gotowych do objęcia opłatami. Szacowany przychód z tych dróg to ok. 400 mln zł rocznie. Nie stać nas na rezygnację z tych pieniędzy.”
Raport omawia szczegółowo prawne podstawy systemu poboru opłat w Polsce zarówno w kontekście prawa krajowego, jak i prawodawstwa Unii Europejskiej. Opisuje istniejący system poboru opłat w Polsce jak i analizuje wszystkie istniejące systemy poboru opłat w Europie.
W Europie mamy do czynienia z następującymi systemami:
- DSRC – z wykorzystaniem technologii komunikacji mikrofalowej krótkiego zasięgu;
- GNSS – z wykorzystaniem technologii satelitarnej;
- ANPR – technologia odczytu tablic rejestracyjnych pojazdu;
- RFID – technologia komunikacji radiowej krótkiego zasięgu;
- Tachografy – w oparciu o pozycjonowanie pojazdu w technologii GPS;
- Winiety – w formie papierowej naklejki.
Unia Europejska, ze względu na konieczność zapewnienia interoperacyjności poboru opłat (europejskie e-myto), dopuściła do użytkowania dwa z nich: GNSS i DSRC. Według autorów, ze względu na rozwój technologii w Europie i na świecie, kontynuacja poboru opłat w technologii DSRC jest najbardziej racjonalnym posunięciem. „W przyszłości pojazdy – czy to kierowane przez człowieka, czy też autonomiczne – będą wymieniać między sobą informacje za pomocą mikrofal. Mając już w tej chwili rozbudowaną infrastrukturę wykorzystującą DSRC (czyli właśnie mikrofale) możemy spokojnie przygotowywać się do nieuchronnej rewolucji w transporcie samochodowym” – piszą eksperci.
Autorzy raportu zwracają także uwagę na pozytywne efekty, jakie przyniosłoby objęcie jednolitym elektronicznym systemem poboru opłat również autostrad koncesyjnych. Wprowadzenie dla wszystkich kierowców możliwości korzystania z opcji „zwolnij i jedź” podczas przejazdu przez place poboru opłat zwiększyłoby znacznie ich przepustowość, zmniejszyło korki, zwiększyło komfort jazdy i finalnie – także podniosło wydajność finansową systemu. „Zdumiewająca jest opieszałość, szczególnie poprzedniej ekipy rządzącej, która mogła zastosować nowoczesne rozwiązania ułatwiające przejazd użytkownikom, zachowując pobór opłat a tego nie zrobiła” – piszą autorzy. Przypominają, że zamiast tego w ubiegłych latach wprowadzono zwolnienia z opłat w wakacyjne weekendy, co kosztowało budżet ok. 70 mln złotych.