Odpowiedzialny za program gospodarczy Władimira Putina przed wyborami prezydenckimi w Rosji, były minister finansów Aleksiej Kudrin przekonuje, że jego kraj będzie mógł uniezależnić gospodarkę od ropy w przeciągu następnych 10-12 lat.
– Jednym z parametrów, który według mnie spełnimy w przeciągu 10-12 lat, będzie przerost eksportu spoza sektora węglowodorowego nad eksportem z tego sektora. Uważam to za konieczność. Tylko wtedy będziemy mogli mówić o uniknięciu „naftowej igły” – ocenił Kudrin. Posługując się metaforą igły, na którą przez uzależnienie od ropy nabita jest rosyjska gospodarka przekonywał, że zmiany są możliwe.
Rosyjski budżet jest zależny od sprzedaży węglowodorów. Spadek cen ropy naftowej spowodował, że jego przychody w sposób istotny się skurczyły. Rodzi to konieczność wprowadzenia reform, które mogą zostać źle odebrane przez społeczeństwo w dobie zbliżających się wyborów prezydenckich, zaplanowanych na 2018 rok.
Z tego względu Kudrin, jako przewodniczący Ośrodka Badań Strategicznych, został wyznaczony do zaplanowania reformy, która nie spotka się z negatywnym odzewem społecznym. Na Kremlu panuje przekonanie, że zamiast bolesnych cięć, należy zwiększyć strumień inwestycji. Do tego potrzebna jest jednak pomoc z zagranicy, a Rosja ma obecnie coraz gorsze relacje z partnerami zachodnimi. Liberalna twarz Moskwy w postaci Kudrina może jej poprawić wizerunek.
Jakóbik: Dobra zmiana w Rosji, czyli gra na zbliżenie z Zachodem
Rosbalt/Wojciech Jakóbik