Jak czytamy w dzisiejszym „Dzienniku Gazecie Prawnej”, premier Beata Szydło zastrzegła sobie wpływ na obsadę kluczowych stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. Za nominacje będzie odpowiedzialna powoływana przez nią rada ekspertów ds. spółek.Według nieoficjalnych informacji gazety KGHM i Grupa Azoty znajdą pod nadzorem Ministerstwa Energii.
Przy kancelarii premiera ma być utworzona specjalna rada ekspertów ds. spółek. W jest skład wejdą powołani przez premiera eksperci z tytułami profesorskimi, którzy będą typować kandydatów do władz państwowych firm. Ich zgoda będzie niezbędna do tego, aby ministrowie mogli mianować członków władz spółek, nad którymi sprawują nadzór właścicielski – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Gazeta zwraca uwagę, że w chwili obecnej premier nie ma formalnie żadnego prawa do ingerowania w sprawy kadrowe w spółkach skarbu państwa. Po zapowiadanych zmianach, do powołania kandydata minister będzie potrzebował kontrasygnaty rady ekspertów.
Jak piszę dziennik docelowy model nadzoru właścicielskiego, jaki wczoraj zaprezentowała premier Szydło, przewiduje, że wszystkie liczące się spółki Skarbu Państwa spod kurateli likwidowanego resortu skarbu trafią pod skrzydła poszczególnych ministrów. To wzmocni ich pozycję. – Z nieoficjalnych informacji wynika, że PZU znajdzie się w strefie wpływów resortu rozwoju, KGHM Ministerstwa Energii, prawdopodobnie także ten resort przejmie nadzór nad Azotami. Formalne decyzje w sprawie podziałów mogą zostać podjęte w październiku – czytamy w DGP.
Rada przy premierze ma również sprawować nadzór finansowy nadzór nad spółkami skarbu państwa, ale na chwilę obecną nie opracowano w tym zakresie żadnych szczegółowych regulacji.
Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL