KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Analityk surowcowy, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska
W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej zdecydowanie dominuje strona popytowa. Notowania amerykańskiego surowca gatunku w minionym tygodniu przebiły w górę techniczny opór na poziomie 47,70 dol. za baryłkę, co otworzyło im drogę do kontynuacji wzrostów, przynajmniej w krótkoterminowej perspektywie. Wczoraj cena tego surowca wzrosła o ponad 1%, przekraczając tym samym poziom 49 dol. za baryłkę i zbliżając się do ważnej technicznej bariery na poziomie 50 dol. za baryłkę.
Wczorajszej zwyżce cen ropy naftowej sprzyjała nie tylko sytuacja techniczna na wykresie tego surowca, lecz także dane zawarte w raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw (API). W swojej cotygodniowej publikacji instytucja ta podała, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych spadły aż o 7,6 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich wzrostu.
Dzisiaj oczy inwestorów na rynku ropy w USA zwrócone są na Departament Energii, który dzisiaj ma opublikować swój raport dotyczący zapasów, bazujący na większej ilości danych niż raport API. Gdyby duży spadek zapasów został potwierdzony także w dzisiejszym raporcie, to notowania ropy WTI mogłyby testować poziom 50 dol. za baryłkę.
Źródło: CIRE.PL