KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Analityk surowcowy, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska
Po poniedziałkowym, imponującym wzroście cen ropy naftowej, wtorkowa sesja przyniosła ochłodzenie nastrojów na rynku tego surowca. Notowania ropy WTI, które wczoraj dotarły w trakcie sesji do okolic 49 USD za baryłkę, ostatecznie zeszły z powrotem do okolic 48 USD za baryłkę.
Pewnym wsparciem dla kupujących na rynku ropy mogły być dane zaprezentowane przez Amerykański Instytut Paliw, który podał w swoim cotygodniowym raporcie, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 1,3 mln baryłek – podczas gdy oczekiwano ich delikatnego wzrostu. Niemniej, tak naprawdę obecnie kwestia amerykańskich zapasów znajduje się na drugim planie na rynku ropy. W większym stopniu na ceny tego surowca wpływają obecnie spekulacje dotyczące dalszych działań OPEC.
Istnieje duża szansa na to, że na spotkaniu 30 listopada kraje OPEC podpiszą porozumienie dotyczące solidarnych działań mających na celu stabilizację cen ropy na globalnym rynku – czyli po prostu cięcia produkcji ropy w kartelu. W ostatnich dniach pojawiały się wypowiedzi przedstawicieli krajów OPEC, optymistyczne wskazujące na to, że do porozumienia jest już blisko, a rozmowy pomiędzy politykami państw kartelu w drugiej połowie listopada pozwoliły na wyjaśnienie wielu punktów spornych. Wciąż jednak kluczowym pytaniem pozostaje to, czy, a jeśli tak, to w jakim stopniu, do porozumienia dołączą Irak i Iran. Oba kraje wskazują na swoją trudną sytuację finansową i polityczną, a w związku z tym, nie chcą decydować się na ograniczenie swoich przychodów budżetowych poprzez cięcie wydobycia ropy naftowej.
Źródło: CIRE.PL