KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Analityk surowcowy, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska
Po środowej, ponad 8-procentowej zwyżce notowań ropy naftowej WTI, w czwartek cena tego surowca wzrosła o kolejne 4%, kończąc sesję tuż poniżej poziomu 51 USD za baryłkę. Dzisiaj rano notowania ropy WTI spadają, jednak zniżka jest niewielka, a cena tego surowca utrzymuje się w rejonie wczorajszego zamknięcia.
Obecnie notowania ropy WTI stoją w obliczu ważnego poziomu oporu w okolicach 51,50 USD za baryłkę. Jest to bariera, która w tym roku już dwukrotnie zatrzymała stronę popytową: w czerwcu i w październiku. Tym razem również jej pokonanie może być trudne, zwłaszcza że pozytywny efekt spotkania krajów OPEC może być krótkoterminowy. Za takim scenariuszem przemawia przede wszystkim fakt, że nawet jeśli postanowienia środowego porozumienia zostaną zrealizowane, to i tak nie przyczynią się one do zlikwidowania nadwyżki na globalnym rynku ropy naftowej. Cięcie produkcji ropy w państwach kartelu oraz w Rosji prawdopodobnie przyczyni się do wzrostu wydobycia m.in. w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie. Tamtejsze firmy wydobywcze z branży łupkowej, które potrafią relatywnie elastycznie dopasowywać się do sytuacji na globalnym rynku ropy, będą najprawdopodobniej szybko reagować na jakiekolwiek wzrosty cen surowca właśnie zwiększeniem produkcji.
Źródło: CIRE.PL