Prezes Exxon Mobil Rex Tillerson ma w tym tygodniu spotkać się z prezydentem-elektem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Zdaniem portalu Oilprice.com Trump rozszerza listę potencjalnych kandydatów na stanowisko Sekretarza Stanu.
Tillerson, który od 2006 roku stoi na czele amerykańskiego giganta naftowego w marcu przyszłego roku przechodzi na emeryturę.
W związku z jego kandydaturą Demokraci z zapartym tchem czekają na moment kiedy będą mogli zaatakować go zarzutami o to, że Exxon utajniał informacje na temat wpływu działalności człowieka a także sektora energetycznego na klimat. Niektórzy uważają, że to jest szansa na to aby pod przysięgą Tillerson przyznał się do przestępstw w związku z jego rolą w zmianie narracji w kwestii klimatu.
Od 2015 roku Exxon znajduje się pod obstrzałem mediów po tym jak z opublikowanych raportów wynikało, że już od początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku spółka wiedziała o skutkach emisji paliw kopalnych. We wrześniu 2015 roku biuro prokuratora generalnego stanu Nowy Jork wszczęło oficjalne śledztwo w sprawie działań Exxon odnoszących się do zmian klimatycznych. Prokurator zarzucił spółce wprowadzenie w błąd zarówno swoich inwestorów jak i opinii publicznej na temat swojej wiedzy o wpływie działalności koncernu na środowisko.
Jak zauważa Oilprice.com właśnie ze względu na swoją przeszłość Tillerson jest jednym z najgorszych kandydatów na funkcję Sekretarza Stanu. Jego wybór może najprawdopodobniej jeszcze bardziej skonsolidować środowisko ekologów w walce przeciwko zmianom zmianom klimatu oraz w opozycji do Donalda Trumpa.