Wczoraj (15 grudnia) na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Górnictwa i Energii wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski przedstawił wyczerpującą informację o sytuacji w polskim górnictwie węglowym. Przekazujemy naszym zdaniem najbardziej istotne fragmenty tego wystąpienia.
– Górnictwo węgla kamiennego już nigdy nie będzie takie, jakie było. Zmieniają się warunki rynkowe, możliwości wydobywcze, efektywność, technologie. Górnictwo na pewno nie będzie funkcjonowało w takiej przestrzeni prawnej, w takiej przestrzeni rynkowej, jak do 2010, czy do 2015 r. Mamy stosowne akty prawne z poziomu Unii Europejskiej, mamy rozporządzenie Rady Europejskiej z 2010 r. w sprawie pomocy państwa ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla. Mamy olbrzymie zadłużenie górnictwa, którego kulminacyjny moment nastąpił w zeszłym roku: 8,5 mld zł. Kompania Węglowa, 2,5 mld. Katowicki Holding Węglowy, 1,3 mld Jastrzębska Spółka Węglowa – podał minister.
W 11 kopalniach, które od maja przeszły do nowej Polskiej Grupy Górniczej, nastąpiła zasadnicza zmiana, duża poprawa jest też w Jastrzębskiej Spółce Węglowej podkreślił wiceminister Tobiszowski:
– Górnictwo zaczyna się bilansować Kolejne miesiące pokazały, że stworzony dla PGG biznesplan przynosi efekty. W październiku br. PGG zanotowała 15 mln zł zysku netto, w listopadzie – 18,6 mln zł zysku netto, w grudniu wynik też jest na razie dodatni. To bardzo dobra wiadomość tym bardziej, że program restrukturyzacji PGG zakładał, że takie wyniki zostaną wypracowane dopiero w I kwartale przyszłego roku.
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej, oprócz znacznego ograniczenia kosztów i zwiększenia efektywności, udało się doprowadzić do zmiany warunków spłaty zadłużenia. 29 sierpnia 2016 r. podpisano porozumienia pomiędzy zarządem JSW a obligatariuszami w sprawie spłaty obligacji na kwotę ok. 1,3 mld zł. Uzgodniono obniżenie pierwotnej kwoty spłaty obligacji w początkowym okresie i wydłużenie okresu spłaty o pięć lat, czyli do 2025 r. W ciągu roku cena akcji JSW wzrosła z ok. 12 do 72,9 zł (kurs z 15 grudnia).
Obecnie trwają prace nad połączeniem Katowickiego Holdingu Węglowego z Polską Grupą Górniczą. Ma to głęboki sens, stwarza większe szanse dla 2 – 3 przyszłościowych kopalń z dzisiejszego KHW. Dodatkowy plus – nie będzie niezdrowej konkurencji. Szczegóły tej operacji będą przedstawione do końca stycznia 2017 r.
Dla stabilnych perspektyw naszego górnictwa bardzo ważne będą też takie projekty ustaw, jak ustawa o rynku mocy, zapewniająca instrumenty finansowania inwestycji w polskiej energetyce węglowej, ustawa o koncesjach. Projekt tej ustawy – jak zapowiedział Główny Geolog Kraju prof. Jędrysek – ma być gotowy w styczniu 2017 r. Przewidywana jest też nowelizacja ustawy Prawo Geologiczne i Górnicze. Rozpoczną się prace nad dokumentem Polityka surowcowa zsynchronizowanym z Polityką górniczą.
Import węgla na nasz rynek z pewnością nie wiele ma wspólnego ze zdrową konkurencją. Po przedstawieniu patologicznych przyczyn, które umożliwiły ten import, Grzegorz Tobiszowski powiedział:
– Z danych, którymi dysponuje Ministerstwo Energii wynika, że do września 2016 r. do Polski sprowadzono łącznie 5,9 mln ton węgla. Najwięcej, bo 3,4 mln ton wyniósł import węgla energetycznego z Federacji Rosyjskiej. Ponad 1,1 mln ton węgla koksowego sprowadzono z Australii oraz 0,1 mln ton z USA. Zapisy ustawy o systemie systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw w jej obecnym brzmieniu, a w szczególności artykuł 3a, który mówi o klauzuli wzajemności, uniemożliwiają zablokowanie wprost importu węgla rosyjskiego. Dlatego opracowaliśmy rozwiązanie, które ten import ograniczy w ramach projektu nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw wraz z rozporządzeniami. Projekt trafi do uzgodnień międzyresortowych jeszcze w tym roku. Nowe przepisy powinny umożliwić ograniczenie napływu węgla niesortowanego na teren Polski, czyli zobligować Rosję do tego, by przynajmniej ten węgiel, który wpływa był poddawany sortowaniu – podał Tobiszowski.
Za największy sukces wiceminister Grzegorz Tobiszowski uznał notyfikację przez Komisję Europejską programu łagodzącego społeczne i środowiskowe skutki restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2015 – 2018. Program dotyczy blisko 8 mld zł, które są niebędne dla zamknięcia trwale nierentownych kopalń i uzdrowienia sytuacji w górnictwie:
– Jeśli chodzi o kopalnie Makoszowy i Krupiński, to dzięki tej notyfikacji górnicy dobrowolnie odchodzącym z branży mają zapewnione osłony socjalne. Jednak muszę stwierdzić, że to głupota zamknęła kopalnię Makoszowy. W 2010 r. Rada Europejska przyjęła dyrektywę. w sprawie pomocy państwa ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla. Ten przepis wprost zabrania państwu dofinansowanie kopalń, aby wyszły z zadłużenia. Muszę przypomnieć, że mogło go nie być. Wystarczyło weto Polski, aby ten przepis został odrzucony, w tym czasie obowiązywało prawo weta nawet jednego państwa. Ale w czasie, gdy ta decyzja zapadał, byliśmy nieobecni, tj. minister Vincent Rostowski był nieobecny. Dziś mamy skutki – obowiązuje nas prawo unijne, które nam szkodzi – ocenił minister.
Kopalnia Makoszowy została z początkiem 2015 r. przeniesiona do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) i może tylko do końca br korzystać z dopłat do strat produkcyjnych. Przypominam z żalem, kopalnia Makoszowy mogłaby nadal fedrować, ale nie mamy żadnej możliwości, aby ją uratować. Jedynym optymistycznym akcentem jest niewątpliwy fakt, że wszyscy górnicy, cała załoga może podjąć pracę w kopalniach PGG, JSW i KHW. Na takich samych warunkach płacowych, w swojej specjalności – tak jak w Makoszowych. Mam informację, że ponad 800 pracowników jest zainteresowanych tymi ofertami. W Krupińskim będzie się fedrować do końca I kwartału 2017 r. Wszyscy pracownicy mogą przejść do sąsiednich kopalń JSW.
***
W czwartek wieczorem zakończył się podziemny protest w zabrzańskiej kopalni Makoszowy – podała Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK), do której należy kopalnia. Zakład z końcem tego roku ma zakończyć wydobycie węgla. O godzinie 21.10 wyjechał na powierzchnię ostatni z protestujących pracowników KWK. Był nim przewodniczący Związku Zawodowego Górników Andrzej Chwiluk.