Fizyczne wykorzystanie przepustowości niemieckiej odnogi gazociągu Nord Stream 1 o nazwie OPAL wzrosło do 81 procent – podaje operator OPAL Gastransport GmbH. Oznacza to, że rosyjski Gazprom wprowadził w życie decyzję Komisji Europejskiej o dopuszczeniu go do większej przepustowości magistrali, co spotkało się z krytyką Polski i Ukrainy oraz ich firm gazowych.
Całkowita przepustowość niemieckiej odnogi Nord Stream 1 to 36 mld m3 rocznie. Wskutek zwiększenia wykorzystania OPAL zwiększyło się wykorzystanie gazociągu Nord Stream – do 97 procent z całkowitych 55 mld m3 rocznie.
Prawo unijne zakłada wolny dostęp do przepustowości infrastruktury przesyłowej gazu. Zwolnienia spod zasad antymonopolowych są możliwe pod szeregiem warunków, których zdaniem strony polskiej Gazprom nie spełnia. W przekonaniu Polaków decyzja Brukseli zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu przez Ukrainę do Unii Europejskiej i wzmacnia pozycję dominującą Rosjan na rynku Europy Środkowo-Wschodniej.
W 2009 roku Komisja Europejska zgodziła się oddać 50 procent przepustowości OPAL na wyłączność rosyjskiemu Gazpromowi, resztę pozostawiając stronom trzecim. 28 października 2016 roku Komisja Europejska przyjęła decyzję o zwiększeniu dostępu rosyjskiego Gazpromu do przepustowości OPAL. Zmniejszyła do 10 procent przepustowość zarezerwowaną dla stron trzecich. Może ona wzrosnąć do 20 procent pod warunkiem pojawienia się zapotrzebowania na nią. Pozostałe 30-40 procent ma być dostępne dla rosyjskiego giganta w aukcjach na platformie PRISMA, której aukcje na tę moc mają ruszyć w styczniu przyszłego roku.
Według polskiej spółki PGNiG decyzja Komisji Europejskiej została wprowadzona w życie przez niemieckiego operatora OPAL Gastransport GmbH jeszcze 19 grudnia. Polacy skierowali skargę na decyzję Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ich zdaniem nie ma podstaw do dopuszczania Gazpromu do większej mocy OPAL. Ukraińcy uznają ugodę Komisji Europejskiej z Gazpromem za zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw przez ich terytorium.
PGNiG razem z polskim rządem skierowało sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Domagało się także wstrzymania decyzji ws. OPAL do czasu rozstrzygnięcia sporu przez Trybunał. Chciało także uzyskać dostęp do treści decyzji, bo Komisja ujawniła jedynie informację prasową na ten temat i unikała publikacji dokumentu zasłaniając się prawem do oczyszczenia go z wrażliwej informacji handlowej. Z tego względu decyzja zaczęła być realizowana w praktyce pomimo braku dostępu do informacji na jej temat dla strony, która może zostać za jej sprawą istotnie dotknięta – wskazywali Polacy, uznając to za niedopuszczalny brak przejrzystości po stronie Brukseli.
Według informacji BiznesAlert.pl 27 grudnia o godzinie 12.00 w Warszawie odbędzie się konferencja prasowa firmy, na której zostanie przedstawiona informacja na temat dalszych działań w sprawie sporu.
Interfax/RBC