Financial Times informuje, że porozumienie naftowe krajów OPEC z producentami spoza organizacji może nie przynieść oczekiwanego rezultatu.
Porozumienie naftowe musi trwać
Minister energetyki Arabii Saudyjskiej Khalid al-Falih przekonuje, że porozumienie, które ma obowiązywać do końca czerwca 2017 roku, nie musi być przedłużane. Jednak prognozy kartelu OPEC wskazują, że jego kraje będą musiały podtrzymać lub wręcz zwiększyć cięcia wydobycia ustalone w porozumieniu, jeżeli będą chciały dalej balansować rynek. W 2017 roku podaż może nadal przewyższać popyt na ropę.
OPEC opublikował miesięczny raport, w którym przedstawił prognozę zapotrzebowania na ropę w 2017 roku. Zapowiada go na średnim poziomie 32,1 mln baryłek dziennie, czyli wyższym od notowanego w 2016 roku, choć nadal niższy od planowanego celu 32,5 mln baryłek. Al-Falih zasugerował, że kraje członkowskie kartelu mogłyby się spotkać w maju, aby dokonać rewizji skutków porozumienia.
Od czasu uzgodnienia cięć w gronie OPEC i 12-tu producentów w listopadzie 2016 roku spoza organizacji ceny ropy wzrosły o około 20 procent i sięgają obecnie poziomu 55 dolarów za baryłkę. Mogą jednak być niewystarczające, by zbilansować rynek, jeżeli dojdzie do wzrostu podaży z USA, gdzie odradza się łupkowa rewolucja, właśnie dzięki wyższym cenom baryłki.
Rewolucja łupkowa może utrzymać nadpodaż
Raport OPEC wskazuje, że w 2017 roku wydobycie w USA ma nieznacznie wzrosnąć. We wcześniejszych dokumentach przekonywał, że spadnie. Tymczasem popyt na ropę ma wzrosnąć w tym roku o ponad 1,2 mln baryłek dziennie do 95,6 mln baryłek, z czego 900 tysięcy baryłek ma sprzedać OPEC. Pozostałe 300 tysięcy ma pokryć odbudowa podaży poza kartelem. Liczba ta byłaby wyższa, gdyby do porozumienia nie przystąpiła Rosja.
Według OPEC, jeżeli w trzecim kwartale tego roku porozumienie naftowe nadal będzie obowiązywać, zapotrzebowanie na ropę kartelu ma wzrosnąć do 33,3 mln baryłek dziennie a światowe zapasy surowca zaczną się kurczyć.
Porozumienie naftowe zakłada, że kraje OPEC i 12-tu producentów spoza organizacji zdejmą z rynku do 1,8 mln baryłek ropy naftowej dziennie w celu stabilizacji cen surowca. Pomimo obaw o wypełnienie zobowiązań, producenci wprowadzają cięcia od 1 stycznia 2017 roku. Rosja i Irak nie zrobiły tego natychmiast, ale stopniowo, choć deklarują, że wywiążą się z celu wyznaczonego w porozumieniu.
Financial Times/Wojciech Jakóbik