Notowania ropy naftowej w bieżącym tygodniu w zasadzie utrzymują się konsolidacji – wczoraj cena amerykańskiej ropy WTI symbolicznie wzrosła, a dzisiaj rano jej zmienność jest wyjątkowo niewielka. Notowania ropy WTI utrzymują się wciąż tuż poniżej poziomu 53 USD za baryłkę – – pisze Dorota Sierakowska, analityk surowcowy Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.
Tymczasem uwagę inwestorów na rynku ropy naftowej zaczęły z powrotem przyciągać Stany Zjednoczone, gdzie nowy prezydent, Donald Trump, już rozpoczął spełniać swoje obietnice wyborcze w zakresie branży naftowej. Trump otworzył bowiem drogę do uzyskania pozwolenia na budowę dwóch ropociągów: Keystone XL oraz Dakota Access. Utworzenie tych ropociągów stworzyłoby wygodny system transportu ropy naftowej z Kanady oraz stanu Dakota Północna do rejonu Zatoki Meksykańskiej, tym samym otwierając drogę do większego eksportu tego surowca. Dodatkowo, jeszcze łatwiejszy stałby się import ropy do USA z Kanady, co teoretycznie zwiększałoby bezpieczeństwo energetyczne Stanów Zjednoczonych. Wcześniej oba projekty były blokowane przez administrację Baracka Obamy ze względu na ich szkodliwy wpływ na środowisko naturalne. Obecnie ekolodzy znów zapowiadają protesty, aczkolwiek stanowisko Trumpa na temat rozwoju amerykańskiej branży naftowej było jasne już od dłuższego czasu i trudno oczekiwać, by się z niego wycofał.
Inwestorzy nie zareagowali jednak na powyższe informacje, bo na razie nie zmieniają one sytuacji na amerykańskim rynku ropy naftowej – do faktycznego wybudowania obu ropociągów droga jest jeszcze daleka. Dużo więcej emocji wzbudzają publikowane ostatnio informacje dotyczące dynamicznie rosnącej liczby funkcjonujących wiertni w USA oraz nowych kierunków eksportu amerykańskiej ropy naftowej, co pokazuje, że Stany Zjednoczone coraz śmielej rywalizują z krajami Bliskiego Wschodu czy Rosją o odbiorców swojego surowca. Wczoraj pewnym wsparciem dla sprzedających był raport Amerykańskiego Instytutu Paliw, w którym podano, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 2,9 mln baryłek. Jeśli dzisiaj te szacunki potwierdzi raport amerykańskiego Departamentu Energii, to presja podaży na ceny ropy się zwiększy.
Źródło: CIRE.PL