Polska Grupa Zbrojeniowa rozwija własne moce produkcyjne. Szuka też możliwości współpracy z partnerami zagranicznymi, zwłaszcza z państw członkowskich NATO. Po wielu miesiącach negocjacji osiągnęła porozumienie z międzynarodową grupą MBDA w sprawie wymiany technologii.
Biorąc pod uwagę potencjał obu stron, teoretycznie jesteśmy w stanie realizować wiele projektów. Podpisaliśmy właśnie list intencyjny w tej sprawie, poinformował Arkadiusz Siwko, prezes PGZ. Chodzi między innymi o program obrony przeciwrakietowej Narew.
Tak, PGZ jest ciekawym partnerem, potwierdził Jean-Luc Lamothe, dyrektor działu eksportu grupy. Świadczyć o tym może fakt, że jest to pierwsze porozumienie strategiczne tego typu z firmą spoza grupy MBDA. Celem jest opracowanie i produkcja nowych rakiet. Obie strony są otwarte na różne formy współpracy. MBDA oferuje szeroką gamę produktów, w tym między innymi rakiety dla marynarki wojennej Wielkiej Brytanii.
Natomiast PGZ rozbudowuje się bez względu na rozwój programu modernizacji polskich sił zbrojnych, choć ma on oczywiście znaczenie trudne do przecenienia. Jest naszym obowiązkiem zaspokajanie potrzeb polskiego wojska, podkreśla Arkadiusz Siwko. Ale kierownictwo myśli też o wzroście eksportu. Do tej pory ma on niewielki udział w przychodach. Firma nie wiąże się przy tym z jednym partnerem. Szuka różnych rozwiązań.
Na prośbę przedstawiciela portalu Biznes Alert Arkadiusz Siwko wyjaśnił, iż wymiana technologii ma oznaczać prawdziwe partnerstwo, a nie tylko po prostu zakup gotowych wyrobów przez Polskę. Między innymi mamy produkty w dziedzinie optoelektroniki na najwyższym światowym poziomie, a także bardzo dobre radary. Jean-Luc Lamothe potwierdził, że rozmowy dotyczą całych systemów, a nie tylko rakiet. Na razie jest za wcześnie, by mówić o konkretnych warunkach offsetu, ale możliwe są wszelkie rozwiązania. Z pewnością jesteśmy w stanie się dogadać, dodał Paul Stanley, wiceprezes działu eksportu grupy MBDA.