PGNiG ocenia, że na koniec 2016 roku spółka będzie wiedzieć, które złoża łupkowe są najbardziej perspektywiczne i jaki będzie dalszy kierunek prac w zakresie łupków – poinformował wiceprezes PGNiG Zbigniew Skrzypkiewicz, wiceprezes ds. poszukiwań i wydobycia cytowany przez PAP.
– Wydaje się, że lata 2015-2016 to bardzo optymistyczne założenia, chciałbym przypomnieć że w Stanach Zjednoczonych udział gazu łupkowego w całkowitym wydobyciu gazu przekroczył 5 procent dopiero w 2007 roku (a wydobycie gazu łupkowego ma kilkudziesięcioletnią historię), obecnie ten udział w USA wynosi ok. 35-40 procent – komentuje dr Marcin Tarnawski z Instytutu Kościuszki dla BiznesAlert.pl.
Kiedy zatem rozpocznie się wydobycie przemysłowe? – Pytanie co rozumiemy pod tym pojęciem? Jeśli mówimy o uruchomieniu pierwszego komercyjnego (nie próbnego odwiertu) to oczywiście rok 2016 jest realny, zresztą ze względów propagandowych będą różne naciski aby to uczynić – ale czy to jest wydobycie przemysłowe?
– Zakładając jednak że jesteśmy optymistami… osiągnięcie 5 procent udziału gazu łupkowego w wydobyciu gazu jest możliwe w ciągu najbliższej dekady (rok 2020 do 2024) ale pod pewnymi warunkami: złoża okażą się „bogate” i będzie się opłacało je eksploatować, nie musimy pracować nad technologiami wydobycia tak jak w usa, więc tutaj nie powinno być żadnych poślizgów, chyba najważniejsza jest infrastruktura, czyli gazociągi, którymi z dziesiątek odwiertów, które musimy zbudować i włączyć do istniejącej sieci – i to będzie zdecydowanie największe wyzwanie, jeśli już znajdziemy gaz, który nadaje sie do eksploatacji – kontynuuje rozmówca BiznesAlert.pl. – Ostatni punkt to regulacje prawne i podatkowe, ale tutaj też nie powinnno być problemów i w takim scenariuszu, przy obfitych złożach, przekraczanie kolejnych procentów udziału powinno być już łatwe.