Podczas posiedzenia Sejmowego Zespołu ds. Górnictwa i Energii z dnia 22 lutego 2017 roku występowali eksperci i politycy, którzy dyskutowali o przyszłości Programu Polskiej Energetyki Jądrowej w ramach konferencji pt.: „Scenariusze rozwoju energetyki jądrowej w Polsce”.
Czy Polska potrzebuje więcej mocy?
– Pojawiające się w prasie informacje o śmierci energetyki jądrowej są przedwczesne. Program w żaden sposób nie został przerwany i jest kontynuowany. Został wstrzymany jedynie przetarg na dostawcę technologii – powiedział prof. Józef Sobolewski, dyrektor departamentu energetyki jądrowej w ministerstwie energii.
– Zużywamy 160 TWh rocznie. Według wszelkich planów to zużycie będzie rosnąć. Mówi się, że w 2030 roku będzie to 20, 30 procent więcej. Będziemy się rozwijać, będzie coraz więcej urządzeń, które będą potrzebować więcej energii. Elektromobilność może także w znaczący sposób wpłynąć na zużycie – ocenił Sobolewski.
Ile reaktorów jądrowych potrzebuje Polska?
– Miks energetyczny nie jest najważniejszy, lecz strategia energetyczna państwa. Istnieją problemy, które muszą być wyjaśnione, aby strategia nie była zmieniana co pół roku. Chcemy tej sytuacji uniknąć. To jaki będzie miks i strategia dowiemy się najprawdopodobniej w tym roku – zapewnił przedstawiciel ministerstwa energii. Dodał, że do tego czasu będzie obowiązywać dokument pt.: Polityka energetyczna do 2030 roku przygotowana przez ministerstwo gospodarki w 2009 roku. W jego przekonaniu energetyka jądrowa będzie elementem tego planu jako czynnik zwiększający dywersyfikację i bezpieczeństwo dostaw energii.
– To, czy będziemy mieć dwie, czy pięć, czy więcej elektrowni jądrowych będzie zależało od potrzeb Polski i polityki Unii Europejskiej – powiedział. – Zastana sytuacja była taka, że firma Worley Parsons miała zerwany kontrakt i zanotowano opóźnienia. Stan obecny jest taki, że 14 października Rada Ministrów przyjęła sprawozdanie ministerstwa energii z realizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Zaapelowała o aktualizację programu, bo harmonogram czasowy jest do zmiany. Zdecydowano, że do końca pierwszego kwartału 2017 roku przedstawimy nowy model biznesowy, który będzie oznaczał rozbicie przetargu zintegrowanego. Model ma się opierać w większej części na własnych zasobach finansowych, co wbrew pozorom nie jest takie trudne do zrobienia.
– Program jest obecnie weryfikowany. Zamiarem departamentu jest dostarczenie na Radę Ministrów nowego harmonogramu i modelu biznesowego do końca tego kwartału – zadeklarował Sobolewski.
Co zrobić z odpadami?
Jego zdaniem towarzyszącą pracą będzie przygotowanie prawa atomowego wraz z aktami towarzyszącymi, które dopasują polskie regulacje do wymogów unijnych.. W ramach PPEJ ma być szereg innych elementów działań związanych z sektorem jądrowym, które wymagają zarządzania, jak postępowanie z odpadami i paliwem jądrowym.
– O ile wypalone prawo jądrowe przy realizacji założonego planu będzie problemem za kilkadziesiąt lat, ale poważny problem to wypełnianie się składowiska odpadów w nisko i średnio aktywnych w Różanie. On najpóźniej pod koniec lat dwudziestych będzie wypełniony i do tego czasu musimy mieć nowe składowisko. Prowadzimy intensywne badania wstępne nad lokalizacją. Jedno potencjalne składowisko ze znakomitymi warunkami geologicznymi już jest, ale na razie nie chciałbym o nim mówić, bo to bardzo delikatna materia. Są jeszcze trzy zapasowe lokalizacje – powiedział dyrektor Sobolewski.