Alert

Ukraina: Separatyści stawiają ultimatum w sprawie blokady linii kolejowych

Bojownicy w Donbasie. Fot. Wikimedia Commons

Bojownicy w Donbasie. Fot. Wikimedia Commons

Prorosyjscy separatyści na wschodzie Ukrainy wystosowali w poniedziałek ultimatum, domagając się zniesienia blokady linii kolejowych łączących Donbas z pozostałym terytorium kraju. Zagrozili przejęciem kontroli nad ukraińskimi przedsiębiorstwami.

Blokadę torów prowadzą weterani prorządowych batalionów ochotniczych.

We wspólnym oświadczeniu przywódcy samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej (DRL i ŁRL) ocenili, że blokada spowodowała problemy u wielu firm działających na obszarach kontrolowanych przez rebeliantów oraz że jest sprzeczna z duchem porozumień z Mińska z 2015 roku.

„Jesteśmy zmuszeni ogłosić, że jeśli do północy w środę blokada nie zostanie zniesiona, wprowadzimy system zewnętrznego zarządzania wszystkimi firmami zarejestrowanymi pod jurysdykcją Ukrainy i działającymi w DRL i ŁRL” – oświadczyli przywódcy tych republik, Ołeksandr Zacharczenko i Ihor Płotnicki.Zapowiedzieli również, że w takim wypadku zaprzestaną sprzedaży węgla na terytorium Ukrainy, kontrolowane przez siły rządowe, a przyszłe dostawy tego surowca skierują do Rosji lub gdziekolwiek indziej.

Wiceminister ds. terytoriów okupowanych Heorhij Tuka odrzucił groźbę. „To próba wystraszenia nas” – ocenił w komunikacie, dodając, że separatyści nie są w stanie zarządzać dużymi przedsiębiorstwami przemysłowymi.

Pod koniec stycznia weterani ukraińskich batalionów ochotniczych, którzy walczyli wcześniej w Donbasie, zablokowali kilka tras kolejowych do tego regionu. Wstrzymali m.in. nadchodzące stamtąd transporty węgla, co doprowadziło do kryzysu energetycznego.

Weterani domagają się zaprzestania handlu z separatystami i mówią, że walczą z przemytem, który płynie do prorosyjskich bojowników w Donbasie. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podkreślał jednak, że towary i surowce, które stamtąd nadchodzą, dostarczają przedsiębiorstwa płacące podatki do ukraińskiego budżetu. Jego zdaniem blokada jest czynnikiem destabilizującym gospodarkę i sytuację w państwie. Ostrzegał również, że brak dostaw węgla z Donbasu może doprowadzić do nieodwracalnych szkód, przede wszystkim w sektorze metalurgicznym.

W związku z blokadą od 17 lutego w sektorze energetycznym Ukrainy obowiązuje stan wyjątkowy, który ma potrwać do 17 marca. W czasie tego miesiąca ograniczone są dostawy prądu. Decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego podjął rząd premiera Wołodymyra Hrojsmana ze względu na poważny deficyt węgla, a zwłaszcza antracytu, odmiany używanej w elektrociepłowniach i metalurgii.

Polska Agencja Prasowa


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X