Za dwa lata możliwości eksportu energii elektrycznej z Ukrainy do krajów Unii Europejskiej mają zrosnąć prawie trzykrotnie – donosi „Rzeczpospolita”.
Jak pisze dziennik powołując się na wypowiedź prezesa Energoatomu Jurija Nadeszkowskiego, cytowaną przez agencję Unian, do 2019 roku w ukraińskiej elektrowni jądrowej Chmielnicki mają się zakończyć inwestycje związane ze zwiększeniem możliwości eksportu energii z drugiego bloku tej elektrowni.
Według prezesa zakończyły się już prace projektowe, a niebawem zacznie się faza budowy, która ma potrwać do 18 miesięcy.
Jak podkreślił prezes dzięki tej inwestycji możliwości eksportu energii elektrycznej z Ukrainy do krajów UE wzrosną z obecnych 550 MW (Bursztyńska wyspa energetyczna) do 1 550 MW z możliwością rozszerzenia do 2 550 MW.
– Będzie to podstawą do pracy synchronicznej całego naszego systemu energetycznego z podmiotami europejskimi – dodał szef Energoatomu
Według prezes eksport energii elektrycznej ma być realizowany liniami 750 kV relacji Chmielnicki – Rzeszów (do Polski) i Zapadnoukrainskaja – Albertirsa (na Węgry).
Koszt inwestycji, która skoncentruje się głównie na modernizacji rozdzielni 750 kV w elektrowni Chmielnicki, prezes Energoatomu szacuje na 55 mln euro.
Rzeczpospolita/CIRE.PL