W hotelu Intercontinental w Warszawie 14 marca odbyła się konferencja prasowa PGNiG poświęcona nowej strategii spółki. Uczestniczyli w niej członkowie zarządu grupy.
PGNiG przedstawiło założenia na lata 2017-2022 z perspektywą do 2026 roku. – W większej części pracowaliśmy nad nią samodzielnie, bez zewnętrznych konsultantów. Perspektywa jest pięcioletnia, ale z perspektywą do 2026 roku. To wszystko będzie miało wielki finał w 2022 roku, czyli na zmianie portfela importowego. Jak wiecie Państwo wtedy skończy się kontrakt jamalski, ale musimy o nim zdecydować w 2019 roku, na kiedy PGNiG został zobowiązany przez rząd do rozpoczęcia dialogu z Gazpromem na temat tego zobowiązania dwustronnego – powiedział Woźniak.
– Nawigacja między rosnącymi cenami ropy a spadającymi cenami gazu w sytuacji kiedy mamy kontrakt długoterminowy indeksowany do ropy jest bardzo trudna. Utrzymaliśmy mimo to rating inwestycyjny – poinformował.
Kowalski: Kontrakt jamalski ogranicza dywersyfikację dostaw gazu do Polski
– Jesteśmy już gotowi na stawianie dalekosiężnych celów. Wzięliśmy pod uwagę główne przesłanki – powiedział Woźniak. W tym kontekście wymienił zmiany otoczenia zewnętrznego – makroekonomicznego i rynkowego, a także wewnętrznego, czyli kwestii podejścia do zarządzania strategicznego – ocenił prezes PGNiG.
Dywersyfikacja tanim LNG i gazem norweskim
– W perspektywie 2022-26 przewidujemy istotne odbicie cen ropy i spadek cen gazu ziemnego w Europie. Ten spadek ceny gazu odczytujemy przez spodziewaną dużą podaż LNG z USA i Australii. W przypadku Amerykanów, wszyscy analitycy i my też, uważamy, że Europa będzie dla nich rynkiem bilansowania. Stąd bierzemy pod uwagę możliwość spadku cen LNG – powiedział Woźniak.
PGNiG przewiduje rosnącą konkurencję na rynku gazu w Polsce. Ze względu na wygaśnięcie kontraktu jamalskiego w 2022 roku firma podtrzymuje cel dywersyfikacji źródeł importu gazu za pomocą budowy Korytarza Norweskiego i terminalu LNG w Świnoujściu.
– Zmiana, która musi nastąpić bezwzględnie, to dywersyfikacja źródeł dostaw. Z jednej strony ze względu na wygaśnięcie kontraktu jamalskiego, a z drugiej przez wejście do pracy terminalu LNG oraz potrzebę dywersyfikacji ryzyka ze względu na dominująca pozycję głównego dostawcy, czyli Gazprom Export. Będziemy to robić za pomocą rynku LNG i asystowaniu – na razie – budowie Korytarza Norweskiego, który połączy nasze złoża, 18 koncesji na Morzu Północnym, z Polską. Chcemy to sprowadzać do Polski bo widzimy synergię między działalnością upstreamową w Norwegii i handlem w kraju – zapowiedział prezes PGNiG.
2,5 mld m3 rocznie od PGNiG przez Korytarz Norweski
– Będziemy poprawiać naszą pozycję przede wszystkim za pomocą dywersyfikacji naszego portfela dostaw. W 2022 roku wypada cezura, w której powinniśmy dojść do normalności takiej, jaką mają firmy na rynkach Europy Zachodniej. Mamy dobre doświadczenia z upstreamem norweskim i wydobywany tam gaz chcemy słać przez Korytarz Norweski, który zbudują operatorzy: Gaz-System, Energinet.dk i Gassco – powiedział prezes PGNiG. – Przyglądałem się ich rozmowom. W najbliższym czasie ma zostać ogłoszony open season, czyli wezwanie do zgłaszania zainteresowania dostawami z szelfu norweskiego do Polski – dodał.
PGNiG chce wydobywać 2,5 mld m3 rocznie w Norwegii. – Poprzez Korytarz Norweski, bo tak go ostatecznie nazywamy, chcemy słać ten gaz na rynek polski – podkreślił.
Strategiczna współpraca PGNiG-Qatargas
– Podpisaliśmy dzisiaj umowę z Qatargas na większe dostawy LNG w celu optymalizacji portfela importowego. Na tym rynku poruszamy się coraz swobodniej. Trafiliśmy na wspaniałego partnera katarskiego, którego uznajemy za partnera strategicznego – powiedział Woźniak.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. (PGNiG) poinformowało w dniu dzisiejszym o podpisaniu z Qatargas – wiodącym producentem LNG na świecie – Umowy Dodatkowej do obowiązującej Umowy Długoterminowej. Zgodnie z jej warunkami, Qatargas zwiększy wolumen skroplonego gazu ziemnego (LNG) dostarczanego PGNiG do łącznie 2 milionów ton rocznie (tj. około 2,7 mld m3 gazu po regazyfikacji). Nowa umowa wejdzie w życie 1 stycznia 2018 r. i będzie obowiązywała do czerwca 2034 roku.
– Rozmowy prowadziliśmy przez parę miesięcy i przyglądaliśmy się wszelkim innym ofertom. To była najlepsza oferta. Nie możemy zdradzić szczegółów kontraktowych co do ceny, ani nawet jej formuły, natomiast jest to niewątpliwie kontrakt bardzo korzystny, który poprawi sposób w jaki optymalizujemy naszą marżę na rynku LNG i wpłynie pozytywnie na wartość spółki dla naszych właścicieli – powiedział Maciej Woźniak. – Ten kontrakt to wyraz silnego partnerstwa z Qatargas. Wielokrotnie odczuwaliśmy to od strony katarskiej. Będzie to największy kontrakt tego typu z Qatargasem i jest to najlepszy dowód na to. Jesteśmy z tego kontraktu bardzo zadowoleni.
– Nie zmienialiśmy dotychczasowej umowy. To side agreement, czyli nowa umowa. Warunki są nowe – przyznał.
Wsparcie dla gazoportu zależy od Komisji
– Kogeneracja i trigeneracja to najbardziej efektywny sposób zamiany gazu na energię użyteczną. Uważamy, że wsparcie dla niej powinno być utrzymane – zadeklarował prezes grupy. Zapowiedział dalsze inwestycje w tego rodzaju energetykę. – Inny temat to socjalizacja kosztów terminala. Projekt jest mocno dojrzały i zasługuje na przyjęcie oraz wprowadzenie mechanizmu rynku mocy. Obie te kwestie zależą od wyniku negocjacji naszej administracji z Komisją Europejską.