Na terenie przekazanej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) kopalni Krupiński w Suszcu powstanie centrum logistyczne dla grupy kapitałowej Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), nadal będzie też eksploatowany metan ze złóż – potwierdził wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
Z końcem marca JSW przekazała przynoszącą straty kopalnię do SRK w celu likwidacji. Przed tygodniem śląsko-dąbrowska Solidarność zaapelowała do ministra energii o podjęcie działań służących odstąpieniu od likwidacji. Związkowcy uważają, że w przypadku Krupińskiego można zastosować podobną ścieżkę działania, jak wcześniej dla kopalni Brzeszcze, której część kupiła od SRK grupa energetyczna Tauron. Dlatego strona społeczna zaapelowała o wstrzymanie działań likwidacyjnych.
Odnosząc się w czwartek do propozycji związkowców wiceminister Tobiszowski przypomniał, że wart ok. 300 mln zł sprzęt z kopalni Krupiński, JSW wykorzysta w innych kopalniach, a także ma konkretny plan dotyczący zagospodarowania terenu byłej kopalni.
„Nie jest tak, że zostawiamy tereny bez planu – chcemy tam zrobić centrum logistyczne dla całej grupy JSW, która planuje inwestycje warte miliardy złotych. To będzie ważny zakład jastrzębskiej spółki, budowanie nowej jakości na terenach poprzemysłowych” – ocenił wiceminister energii, według którego nie widać obecnie podmiotów zainteresowanych zakupem kopalni Krupiński.
Tobiszowski przypomniał, że niemiecki inwestor, posiadający koncesję na sąsiadujące ze złożem Krupińskiego złoże Orzesze, nie deklarował chęci kupna kopalni, a jedynie dzierżawienia jej infrastruktury, by z jej pomocą eksploatować swoje złoże. Dla JSW – jak oceniono – byłoby to jednak nieopłacalne.
„Nie jestem przeciwny biznesowi obcokrajowców ani budowaniu kopalń w Polsce, ale jestem przedstawicielem polskiego rządu i dbam o własność Rzeczpospolitej Polskiej” – zadeklarował wiceminister, wskazując, iż zgodnie z przyjętą koncepcją tereny Krupińskiego będą nadal służyć grupie JSW i dawać miejsca pracy w Suszcu – w centrum logistycznym oraz zakładzie odmetanowania.
W ubiegłotygodniowym stanowisku związkowcy z Solidarności uznali, iż „potrzebna jest dobra wola ministra energii i pilne decyzje w sprawie zatrzymania procesu likwidacyjnego”. Strona związkowa zadeklarowała wsparcie dla wszystkich działań służących uratowaniu kopalni i „przekształceniu jej w ponownie dobrze funkcjonujący zakład, dający miejsca pracy i utrzymanie tysiącom mieszkańców powiatu pszczyńskiego, przynoszący zysk naszemu regionowi oraz gospodarce naszego kraju”. Wśród argumentów za utrzymaniem kopalni związkowcy wymieniają wielkość złóż węgla koksowego oraz możliwości ich – jak napisali – „długoletniej i opłacalnej eksploatacji”. Przypominają, że kopalnia Krupiński trafiła do SRK „mimo protestów załogi, związków zawodowych i reprezentantów lokalnej społeczności”.
JSW przekazała kopalnię Krupiński do SRK w ostatnim dniu marca br. Po ponad 33 latach działalności zakład ma być zlikwidowany. Wraz z kopalnią do SRK przeszło 1148 pracowników JSW, którzy skorzystają z osłon socjalnych. Wszystkim pracownikom niezainteresowanym osłonami JSW zapewniła pracę w innych swoich kopalniach.
Łączna suma strat kopalni Krupiński w ciągu minionych 10 lat przekroczyła 1 mld zł, a utrzymanie kopalni do 2021 r. kosztowałoby spółkę od 300 do 520 mln zł. Analizy ekspertów, na które powoływała się spółka, „jednoznacznie wskazały, że kopalnia jest trwale nierentowna”. Innego zdania byli związkowcy, wspierani przez część ekspertów i polityków, którzy wzywali zarząd JSW i resort energii do wycofania się z decyzji o przekazaniu zakładu do SRK.
W marcu br. JSW zwróciła się do obligatariuszy z pytaniem, czy byliby skłonni rozważyć ewentualną zmianę terminu przekazania kopalni do spółki restrukturyzacyjnej. Odpowiedź instytucji finansowych była zdecydowanie negatywna. W marcu Platforma Obywatelska wnioskowała, by sprawa przeniesienia kopalni Krupiński do SRK była przedmiotem informacji premier Beaty Szydło na forum Sejmu, jednak sejmowa Komisja ds. Energii i Skarbu Państwa negatywnie zaopiniowała ten wniosek. Podczas posiedzenia komisji minister i zarząd spółki bronili decyzji o przekazaniu kopalni do SRK, krytykowała ją natomiast m.in. Solidarność – jej szef Piotr Duda zarzucił wówczas politykom łamanie deklaracji przedwyborczych, mówiących o nielikwidowaniu kopalń.
Kopalnia Krupiński była budowana w latach 1976-1983 i należy do najmłodszych zakładów wydobywczych w polskim górnictwie węgla kamiennego. Jej złoża znajdują się na terenie gminy Suszec oraz miast Żory i Orzesze. Kopalnię budowano z myślą o wydobyciu węgla koksowego, którego złóż jednak nie udostępniono w pierwotnie zakładanym zakresie. Zakład wydobywał głównie miały energetyczne, osiągające znacznie niższe ceny od węgla koksowego. Związkowcy argumentowali, że udostępnienie złóż węgla koksowego daje szansę na rentowne działanie kopalni.
Polska Agencja Prasowa