icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rada Arktyczna w cieniu gry USA-Rosja o złoża

11 maja odbędzie się na Alasce spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Rady Arktycznej. Przewodził mu będzie sekretarz stanu USA Rex Tillerson. Rozmowy były okazją do sporu wielkich potęg o surowce Arktyki.

W Radzie Arktycznej zasiadają między innymi USA, Rosja i Kanada. Ocieplanie klimatu powoduje, że topniejący lód na Arktyce odsłania Północny Korytarz transportowy, a jednocześnie ułatwia dostęp do surowców. Według szacunków może się tam znajdować do 30 procent światowych zasobów gazu ziemnego i 13 procent złóż ropy.

Rozmowy na temat zmian klimatu będą miały wpływ na spotkanie na Alasce, ponieważ administracja Donalda Trumpa śle mieszane sygnały odnośnie pozostania USA w porozumieniu klimatycznym z Paryża z 2015 roku, w którym większość krajów świata zadeklarowała gotowość do ograniczenia emisji dwutlenku węgla w celu ograniczenia wpływu na wzrost temperatury na globie.

Rex Tillerson w przeszłości był szefem koncernu Exxon Mobil, który z powodu sankcji musiał wycofać się z arktycznych projektów prowadzonych z Rosją na Morzu Karskim. Jednocześnie administracja Trumpa wycofała zakaz odwiertów w Arktyce i zmierza do intensyfikacji poszukiwań, które mają napędzać gospodarkę kraju.

Tymczasem Rosjanie wzmacniają obecność wojskową na lodowym kontynencie. Jednocześnie zabiega o poszerzenie granic obszaru pod jej zwierzchnością nad Arktyką. Wnioskuje do ONZ o powiększenie jej strefy ekonomicznej kosztem Danii, która jest sojusznikiem USA w Sojuszu Północnoatlantyckim (NATO).

W obawie przed rosyjską agresją NATO objęło ochroną archipelag Svalbard. USA rozważają rozlokowanie tam systemu przeciwrakietowego. Rosja rozwija zdolności do działania w Arktyce poprzez tworzenie dedykowanych jednostek i sprzętu na potrzeby walki w tamtejszych warunkach.

Strategia Rosji w Arktyce zakłada, że do 2020 roku będzie ona obszarem, z którego będzie pochodzić większość nowego wydobycia. To istotne wobec faktu, że ze względu na zczerpywanie starych złóż na Jamale, Rosjanie będą potrzebowali nowych źródeł, aby napędzić eksport węglowodorów będący kluczowym źródłem dochodów do budżetu.

Spór o surowce będzie zatem istotnym kontekstem rozmów Rady Arktycznej. Okazuje się, że pomimo związków Exxon Mobil z Rosją i prorosyjskiej retoryki Donalda Trumpa z okresu kampanii prezydenckiej, Amerykanie nie zamierzają oddać pola.

Wojciech Jakóbik

11 maja odbędzie się na Alasce spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Rady Arktycznej. Przewodził mu będzie sekretarz stanu USA Rex Tillerson. Rozmowy były okazją do sporu wielkich potęg o surowce Arktyki.

W Radzie Arktycznej zasiadają między innymi USA, Rosja i Kanada. Ocieplanie klimatu powoduje, że topniejący lód na Arktyce odsłania Północny Korytarz transportowy, a jednocześnie ułatwia dostęp do surowców. Według szacunków może się tam znajdować do 30 procent światowych zasobów gazu ziemnego i 13 procent złóż ropy.

Rozmowy na temat zmian klimatu będą miały wpływ na spotkanie na Alasce, ponieważ administracja Donalda Trumpa śle mieszane sygnały odnośnie pozostania USA w porozumieniu klimatycznym z Paryża z 2015 roku, w którym większość krajów świata zadeklarowała gotowość do ograniczenia emisji dwutlenku węgla w celu ograniczenia wpływu na wzrost temperatury na globie.

Rex Tillerson w przeszłości był szefem koncernu Exxon Mobil, który z powodu sankcji musiał wycofać się z arktycznych projektów prowadzonych z Rosją na Morzu Karskim. Jednocześnie administracja Trumpa wycofała zakaz odwiertów w Arktyce i zmierza do intensyfikacji poszukiwań, które mają napędzać gospodarkę kraju.

Tymczasem Rosjanie wzmacniają obecność wojskową na lodowym kontynencie. Jednocześnie zabiega o poszerzenie granic obszaru pod jej zwierzchnością nad Arktyką. Wnioskuje do ONZ o powiększenie jej strefy ekonomicznej kosztem Danii, która jest sojusznikiem USA w Sojuszu Północnoatlantyckim (NATO).

W obawie przed rosyjską agresją NATO objęło ochroną archipelag Svalbard. USA rozważają rozlokowanie tam systemu przeciwrakietowego. Rosja rozwija zdolności do działania w Arktyce poprzez tworzenie dedykowanych jednostek i sprzętu na potrzeby walki w tamtejszych warunkach.

Strategia Rosji w Arktyce zakłada, że do 2020 roku będzie ona obszarem, z którego będzie pochodzić większość nowego wydobycia. To istotne wobec faktu, że ze względu na zczerpywanie starych złóż na Jamale, Rosjanie będą potrzebowali nowych źródeł, aby napędzić eksport węglowodorów będący kluczowym źródłem dochodów do budżetu.

Spór o surowce będzie zatem istotnym kontekstem rozmów Rady Arktycznej. Okazuje się, że pomimo związków Exxon Mobil z Rosją i prorosyjskiej retoryki Donalda Trumpa z okresu kampanii prezydenckiej, Amerykanie nie zamierzają oddać pola.

Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły