W niedzielę Szwajcarzy udadzą się do urn, aby zagłosować w narodowym referendum w sprawie przyszłości energetyki jądrowej w tym kraju.
System polityczny w Szwajcarii pozwala głosować w referendum nad kluczowymi ustawami. W niedzielę 21 maja dojdzie do rozstrzygnięcia głosowania w sprawie odejścia od energetyki jądrowej do 2029 roku. Jeżeli obywatele zdecydują, że należy się jego podjąć, do tego czasu zostanie wyłączone z sieci wszystkie pięć elektrowni jądrowych w Szwajcarii.
Za referendum opowiadała się szwajcarska Partia Zielonych od czasu katastrofy jądrowej w japońskiej Fukushimie w 2011 roku. Przeciwnicy energetyki jądrowej obawiają się zagrożeń z nią związanych dla środowiska i społeczeństwa. Najstarsza elektrownia jądrowa w Szwajcarii pracuje od 1969 roku (Benzau I).
Tymczasem obrońcy atomu wskazują, że alternatywą dla krajowej energetyki jądrowej będzie import energii elektrycznej z Niemiec, w większości wytwarzanej na południu kraju z elektrowni węglowych, uznawanych przez zwolenników zielonej energetyki za brudne. Inna możliwość to import energii z Francji, która wykorzystuje do jej wytwarzania głównie energetykę jądrową.
Deutsche Welle/Wojciech Jakóbik