Teoretycznie krakowskie centrum wydobywczo-wiertnicze, znane pod umowną nazwą „Nafta” jeszcze nie jest stracone. Potrzebna jest tylko wola polityczna.
– W Krakowie, a właściwie szerzej, w Małopolsce znajduje się przede wszystkim baza naukowa i techniczna. Jest Akademia Górniczo-Hutnicza z wydziałem wiertnictwa, są technika związane z branżą ropy i gazu. A w tej branży do najważniejszych należą aktywa ludzkie – powiedział dziennikarzowi portalu BiznesAlert poseł Andrzej Adamczyk (PiS) – Nie bez powodu zagraniczne firmy i oddziały takich potentatów tej branży jak Halliburton mają siedziby w Krakowie. Do nowego centrum Exalo Drilling w Pile tego wszystkiego się przenieść nie da. – Poseł Adamczyk wyjaśnia, że co więcej, Piła nie ma żadnego zaplecza inżynieryjno-technicznego, żadnej tradycji wiertniczej, geologicznej, edukacyjnej. Jego zdaniem, po bliższej ocenie sytuacji i warunków w Pile nasuwa się wniosek, że centrum branży wiertniczej w tym mieście powstało nie w wyniku racjonalnej decyzji ekonomicznej, ale prawdopodobnie pod wpływem lobbingu. Na szczęście – stwierdza poseł – jeśli polityczne decyzje uwolnią się od wyłączności lobbingu – to moim zdaniem jest szansa, że nie będzie się budować „małych imperiów”, ze szkodą dla całej Polski.
Adamczyk powiedział nam, że konsolidacja takiego koncernu jakim jest Exalo Drilling jest z pewnością potrzebna. Spłaszczenie struktur, integracja, zmniejszenie liczby nadmiernie rozdrobnionych spółek – to korzystne zmiany organizacyjne.
Ale – zastrzega poseł – trzeba pamiętać, że nie wolno przy tym tracić dotychczas wypracowanych aktywów, w tym wspomnianych już aktywów ludzkich. Profesja wiertnicza wymaga wysokiego poziomu specjalizacji, nie tylko kadry kierowniczej i inżynieryjnej, także szeregowych pracowników. Jeśli centrum wiertnicze i serwisowe realnie Exalo przeniesie do Piły – to po pierwsze zmarnuje te swoje aktywa krakowsko-małopolskie albo pozwoli je przejąć zagranicznej konkurencji, bo są to pracownicy o wysokich kwalifikacjach, atrakcyjni dla zagranicznych pracodawców. Po drugie – Exalo w Pile stanie wobec braku tych aktywów. Oznacza to straty dla koncernu i dla kraju oraz brak szansy dla polskiej branży wiertniczej i wydobywczej. A zapotrzebowanie na usługi tej branży będą w najbliższym czasie szybko rosnąć wobec konieczności przyspieszenia poszukiwań gazu i ropy z łupków w Polsce – kończy poseł Adamczyk.
Dla przeprowadzenia racjonalnej konsolidacji Exalo Drilling trzeba wrócić do punktu wyjścia. Do Krakowa jako centrum branży wiertniczej i wydobywczej i wokół tego centrum budować firmy usługowe tej branży. Jeszcze w Małopolsce są fundamenty dla tej branży, a uczelnie i szkoły pozostaną. Uważam, że w pracach sejmowych komisji pracujących obecnie nad projektem ustawy łupkowej należy również zająć się tym problemem.