Warunkiem powstania w Polsce Kolei Dużych Prędkości (KDP) musi być rentowność tego przedsięwzięcia. Resort infrastruktury wraca do debaty publicznej na ten temat, która została przerwana w 2011 r. – poinformował w środę minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
„Jeżeli uzasadnione z punktu widzenia ekonomicznego, nie tylko społecznego, będzie podjęcie tej inwestycji, to ona powinna być podjęta, bo Polacy na to zasługują. Nie może być to projekt deficytowy” – powiedział minister dziennikarzom.
Adamczyk dodał, że najpierw trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, kto z tych kolei będzie korzystał. Przypomniał, że analizy wykonane pięć lat temu pokazały, że z KDP w Polsce mogłoby korzystać rocznie ok. 9-10 mln pasażerów. „Pytanie, czy te dane są aktualne (…). Jestem przekonany, że KDP w warunkach połączenia z południem i zachodem Europy czy państwami bałtyckimi mogłyby być bardzo interesującym przedsięwzięciem” – stwierdził minister.
Adamczyk powiedział, że kwestia sfinansowania Kolei Dużych Prędkości i udziału ewentualnych inwestorów pozostaje otwarta.
Minister przypomniał, że debata publiczna dotycząca ewentualnego powstania KDP w Polce została przerwana w roku 2011 r. „W 2011 r. przerwano debatę o KDP, pomimo dużego wysiłku, jak wydatki na prace studialne czy na prace koncepcyjne, które wyniosły kilkadziesiąt milionów złotych. My tę debatę wznawiamy, a przed ostatecznym podjęciem decyzji pragniemy wsłuchać się w głos środowisk i ekspertów” – powiedział Adamczyk.
Szef resortu infrastruktury przyznał, że problem KDP to problem zmiany jakościowej transportu pasażerskiego w Polsce.
„My od tego tematu nie możemy odchodzić, bo obecnie realizujemy przedsięwzięcia krótkoterminowe w wymiarze 4-6 letnim. Dzisiaj musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki będzie polski kolejowy transport pasażerski za lat 15 czy za lat 20” – wyjaśnił minister.
Polska Agencja Prasowa