Według Bloomberga jeszcze w 2012 roku miało dojść do próby szpiegowania Australii z użyciem sprzętu Huawei, która potwierdza, że stanowi on zagrożenie. Polacy mieli podobną aferę w 2019 roku, ale do tej pory nie doszło do rozstrzygnięcia.
Rząd USA ostrzega, że sprzęt Huawei może służyć do szpiegowania. Śledztwo Bloomberg News pozwoliło znaleźć dowody naruszenia bezpieczeństwa systemu telekomunikacyjnego Australii w 2012 roku. Służby australijskie informowały wówczas Amerykanów o odnalezieniu wyszukanego ataku na system telekomunikacyjny możliwy dzięki aktualizacji oprogramowania Huawei zawierającej złośliwy kod.
Naruszenie zostało potwierdzone przez kilkudziesięciu oficjeli z Australii oraz USA, którzy komunikowali się w tej sprawie między 2012 a 2019 rokiem. Do tej pory jednak ów incydent nie został przedstawiony opinii publicznej. USA, Australia, Szwecja i Wielka Brytania wykluczyły Huawei z dostępu do sieci 5G. Polska wprowadziła rozwiązania pozwalające wykluczyć daną firmę w razie zagrożenia bezpieczeństwa i preferować firmy spełniające określone standardy.
Rozmówcy Japan Times ze środowiska wywiadowczego Australii informują, że aktualizacja Huawei zawierająca złośliwy kod miała działać jak „wirtualny podsłuch”, a służby miały stwierdzić, że za atakiem stały ich odpowiedniki z Państwa Środka za pośrednictwem techników tej firmy.
Także w Polsce wybuchła w 2019 roku afera w związku z podejrzeniami pracownika Huawei o szpiegostwo na Wojskowej Akademii Technicznej. Proces w tej sprawie trwa od czerwca 2021 roku i brakuje nowych informacji na ten temat. Huawei odrzuca wszelkie oskarżenia o szpiegostwo na zlecenie rządu komunistycznego w Chinach.
Japan Times/Wojciech Jakóbik