Aleksandrzak: KDP oznaczają zbyt wysokie koszty w stosunku do osiąganych korzyści

24 października 2014, 12:30 Infrastruktura

Podczas niedawnego Kongresu Kolejowego debatowano m.in. nt. Kolei Dużych Prędkości w Polsce. Cezary Grabarczyk, b. minister infrastruktury dowodził, że KDP jest potrzebne w naszym kraju, bo – jak wynika ze statystyk unijnych – obecnie w całej UE KDP stanowią 27% przewozów pasażerskich. Przy tym we Francji udział ten sięga 58%, Hiszpania ma 49%. Ponadto zobowiązują nas do budowy KDP umowy międzynarodowe – napisał Rynek Kolejowy.

– Uważam, że gdy państwa są na tyle duże, że odległości między głównymi aglomeracji sięgają tysięcy czy co najmniej wieluset km, to budowanie Kolei Dużych Prędkości ma sens – przekonuje w rozmowie z naszym portalem pos. Leszek Aleksandrzak (SLD), wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

W jego opinii jednak Polsce potrzebna jest kolej, która jeździ z prędkością ok. 200 km/godz. I wystarczy gdy pokona trasy między największymi miastami w 3-4 godz.

– Tymczasem Koleje Dużych Prędkości na stosunkowo krótkich odcinkach byłyby w stanie przyspieszyć może o ok. pół godziny – twierdzi dalej Leszek Aleksandrzak. – Moim zdaniem budowanie więc KDP spowodowałoby zbyt wysokie koszty w stosunku do osiąganych korzyści. Efekt końcowy byłby niewspółmiernie niski wobec poniesionych nakładów.

Zdaniem posła środki z funduszów europejskich przeznaczone na potrzeby kolei w Polsce powinny zostać wydane na modernizację istniejącej infrastruktury, a więc tam, gdzie jeżdżą pociągi standardowych prędkości.

– Obecnie przecież na niektórych odcinkach pociągi jeżdżą z prędkością zaledwie 40-50 km/godz. – dowodzi wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury. – A żeby porządnie wyremontować w całości tę, istniejącą, infrastrukturę, to z pewnością i tak środków unijnych nie wystarczy – kończy pos. Leszek Aleksandrzak.