icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Aleksandrzak: Nie powinno dojść do przetargu na Pendolino

Jak dowiedział się „Rynek Kolejowy”, PKP Intercity zapłaciło już koncernowi Alstom ok. 80 proc. płatności za pociągi Pendolino, mimo że nie odebrano ani jednego z nich. To o pół miliarda złotych więcej, niż wynika z kontraktu.

– To informacja zaskakująca. Nigdy nie było tak, że przed dostarczeniem towaru – w tym przypadku pociągów Pendolino – że zakupujący przekazywał sprzedającemu niemal całą płatność. Być może PKP Intercity złamało prawo już po ustaleniu warunków płatności. Tak czy inaczej doszło prawdopodobnie do złamania prawa przez te firmę – podejrzewa pos. Leszek Aleksandrzak (SLD), wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

Jego zdaniem ustawa o zamówieniach publicznych mówi jednoznacznie. Przy danych warunkach zamówienia, jeśli chodzi o późniejsze aneksy, mogą one dotyczyć np. przesunięcia terminów jego realizacji, czy – przy nieprawidłowej specyfikacji – jakiejś niewielkiej podwyżki płatności.

– Od początku sprawy „Pendolino” uważałem, że powinna się nią zająć prokuratura – przekonuje Aleksandrzak. – Powstało tu bowiem zbyt wiele niejasności. Jeśli nie ma w Polsce warunków, do tego żeby pociągi jeździły z prędkością 250 km./godz., a tak przecież jest, bo nie ma takich torów z odpowiednimi parametrami i odpowiednio bezpiecznych, nie powinno dojść w ogóle do organizowania przetargu za miliardy. Przecież wiadomo, że nowe pociągi i tak będą jeździć wolniej. Tym bardziej, że mamy w Polsce firmy, które dostarczyłyby pociągi przystosowane do tych realnych prędkości.

– To jest tym bardziej dziwna sprawa, że PKP Intercity jest zadłużone – mówi dalej Aleksandrzak. – Dlatego tak dużemu przetargowi powinny przyjrzeć się odpowiednie organy państwa. Miałby on sens, gdyby w jego wyniku faktycznie doszło, dzięki zakupionemu taborowi, do przyspieszenia podróży, np. z Warszawy do Gdańska. Ale gdy okazuje się, że na tym odcinku jeździ obecnie szybciej Husarz, to muszą się znaleźć odpowiedzi na pytania o sens całego tego przetargu – kończy poseł.

Jak dowiedział się „Rynek Kolejowy”, PKP Intercity zapłaciło już koncernowi Alstom ok. 80 proc. płatności za pociągi Pendolino, mimo że nie odebrano ani jednego z nich. To o pół miliarda złotych więcej, niż wynika z kontraktu.

– To informacja zaskakująca. Nigdy nie było tak, że przed dostarczeniem towaru – w tym przypadku pociągów Pendolino – że zakupujący przekazywał sprzedającemu niemal całą płatność. Być może PKP Intercity złamało prawo już po ustaleniu warunków płatności. Tak czy inaczej doszło prawdopodobnie do złamania prawa przez te firmę – podejrzewa pos. Leszek Aleksandrzak (SLD), wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

Jego zdaniem ustawa o zamówieniach publicznych mówi jednoznacznie. Przy danych warunkach zamówienia, jeśli chodzi o późniejsze aneksy, mogą one dotyczyć np. przesunięcia terminów jego realizacji, czy – przy nieprawidłowej specyfikacji – jakiejś niewielkiej podwyżki płatności.

– Od początku sprawy „Pendolino” uważałem, że powinna się nią zająć prokuratura – przekonuje Aleksandrzak. – Powstało tu bowiem zbyt wiele niejasności. Jeśli nie ma w Polsce warunków, do tego żeby pociągi jeździły z prędkością 250 km./godz., a tak przecież jest, bo nie ma takich torów z odpowiednimi parametrami i odpowiednio bezpiecznych, nie powinno dojść w ogóle do organizowania przetargu za miliardy. Przecież wiadomo, że nowe pociągi i tak będą jeździć wolniej. Tym bardziej, że mamy w Polsce firmy, które dostarczyłyby pociągi przystosowane do tych realnych prędkości.

– To jest tym bardziej dziwna sprawa, że PKP Intercity jest zadłużone – mówi dalej Aleksandrzak. – Dlatego tak dużemu przetargowi powinny przyjrzeć się odpowiednie organy państwa. Miałby on sens, gdyby w jego wyniku faktycznie doszło, dzięki zakupionemu taborowi, do przyspieszenia podróży, np. z Warszawy do Gdańska. Ale gdy okazuje się, że na tym odcinku jeździ obecnie szybciej Husarz, to muszą się znaleźć odpowiedzi na pytania o sens całego tego przetargu – kończy poseł.

Najnowsze artykuły