Algieria ograniczy w październiku dostawy gazu do Hiszpanii. Skutki poważnego kryzysu dyplomatycznego między Algierią a jej regionalnym rywalem Marokiem są odczuwalne w całej Europie południowo-zachodniej.
W Hiszpanii nie da się powstrzymać gwałtownego wzrostu cen energii elektrycznej. Wynika to również ze wzrostu ceny gazu ziemnego, która na Półwyspie Iberyjskim może wkrótce stać się rzadszy, bo Algieria zmniejszy dostawy od października. Szczególnie mocno uderza to w Hiszpanię, która obecnie pozyskuje około 45 procent swojego gazu ziemnego z Afryki Północnej. Algieria była dotychczas wiarygodnym dostawcą, ale teraz skutki poważnego kryzysu dyplomatycznego między Algierią a Marokiem są odczuwalne w południowo-zachodniej Europie. Pod koniec sierpnia rząd w Algierze zerwał napięte od wielu lat stosunki z Rabatem. Kilka dni temu zamknął nawet algierską przestrzeń powietrzną dla samolotów marokańskich. Algier oskarża Maroko o wspieranie separatystów w Algierii, szpiegostwo rządu i bycie „izraelskim przyczółkiem” w Maghrebie; do tego dochodzi eskalacja konfliktu w Saharze Zachodniej, w której Algieria wspiera Front Wyzwolenia Polisario, który ponownie walczy z Marokiem.
Od końca października algierski gaz ziemny nie będzie już płynął 1400-kilometrowym gazociągiem Maghreb-Europa. Biegnie on z Algierii przez Maroko pod Cieśniną Gibraltarską do Tarify w Hiszpanii, a stamtąd częściowo do Portugalii. Algieria nie chce już, aby Maroko czerpało korzyści z jej gazu i nie przedłuża lukratywnego kontraktu na gazociąg: do tej pory Maroko mogło zatrzymać 7 procent transportowanego surowca, który pokrywał prawie połowę jego zapotrzebowania.
W przyszłości algierskie dostawy dla Hiszpanii będą płynąć tylko przez 750-kilometrowy rurociąg Medgaz z Beni Saf pod Morzem Śródziemnym do hiszpańskiego miasta portowego Almería. Właścicielami są algierskie przedsiębiorstwo państwowe Sonatrach oraz hiszpański dostawca energii elektrycznej Naturgy wraz z funduszem inwestycyjnym. Przepustowość tego rurociągu właśnie wzrosła z 8 do 10 mld m sześc. rocznie. To jednak tylko część z 8700 milionów metrów sześciennych, które do tej pory docierały co roku do Hiszpanii drugą linią przez Maroko.
W Madrycie nie ma jednak poczucia paniki. Pod koniec września hiszpański minister spraw zagranicznych José Manuel Albaren udał się do Algieru z szefami Naturgy i państwowym operatorem gazociągu Enagas. Tam algierscy przywódcy obiecali zrobić wszystko, co możliwe, aby dotrzymać ustaleń zawartych w kontraktach. Do lipca Hiszpania importowała z Algierii więcej gazu ziemnego niż przez cały rok 2020. Algieria jest najważniejszym dostawcą gazu ziemnego do Hiszpanii. Za nimi plasują się Nigeria, Rosja, USA i Katar.
Źródła zaopatrzenia są różne. Jest to wymóg prawny w Hiszpanii. Aby uniknąć nadmiernej zależności od pojedynczego dostawcy, więcej niż 50 procent nie może być importowane z żadnego kraju. Zaledwie kilka lat temu Stany Zjednoczone i Katar wyprzedziły Algierię. Dlatego Hiszpania ma również logistykę, która sprawia, że jest mniej zależna od rurociągów. W pięciu dużych portach dostępne są zakłady skraplania gazu, a także największa flota tankowców w UE.
Frankfurter Allgemeine Zeitung/Michał Perzyński