Najważniejsze informacje dla biznesu

Minister cyfryzacji nie chce ugiąć się przed ambasadorem USA. Deklaruje, że nie wycofa się z podatku cyfrowego

Thomas Rose, ambasador USA w Polsce, we wpisie na X skrytykował podatek cyfrowy. Zażądał wycofania się Polski z projektu. Krzysztof Gawkoski, wicepremier i minister cyfryzacji, na antenie Radia Zet powiedział, że nie zrobi tego, a samą interwencję określił jako „chorą”.

Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, na antenie Radia Zet odniósł się do krytyki amerykańskiego ambasadora w Polsce, wobec proponowanego podatku cyfrowego. Określił, że jest ona „abstrakcyjna”, gdyż analogiczny podatek funkcjonuje w innych krajach Europy, np. Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii czy Austrii.

– Dziwię się, że pan ambasador Rose zaczyna swoje komunikowanie ze społeczeństwem polskim, mówiąc, że czegoś polskiemu rządowi nie można albo wręcz nakazuje, że powinniśmy się wycofać. Albo żyjemy w państwie, które ma pełną świadomość swojego rządu, suwerenność w tworzeniu prawa, albo oglądamy się na ambasadora, który jeszcze tu nie przyjechał i mówi: czegoś nie możecie zrobić, bo  Trumpowi się nie podoba – powiedział w trakcie wywiadu.

– To jest chore. Stawanie na głowie demokracji. Na to nigdy się nie zgodzę jako członek  Lewicy i członek tego rządu – dodał. – Nie zamierzam się wycofywać, dlatego że normalną rzeczą jest to, że trwają konsultacje różnych projektów, różnych pomysłów i różne obszary państwa powinny podejmować wyzwania. Wielkie korporacje nie tylko amerykańskie, światowe, zarabiają i na Polsce, i innych państwach – wskazał minister na antenie Radia Zet.

Wicepremier powiedział, że „czas, w którym jakiekolwiek państwo, nawet mocarstwo uważa, że ktoś będzie lennem innego państwa skończył się”. Podkreślił, że nie zamierza się wycofywać.

– Wielkie korporacje w Polsce powinny płacić takie same podatki, jak na zachodzie i nikt, ani ambasador, polityk, inny szef korporacji, nie ma prawa polskiemu rządowi czegokolwiek nakazywać. Koniec i kropka – zaznaczył Gawkowski.

Minister powiedział, że podatek cyfrowy może wynieść sumarycznie od miliarda do trzech miliardów złotych.

Odpowiedź ambasadora USA na wpis Lewicy

W niedzielę, po godzinie 14, na oficjalnym profilu Lewicy pojawił się wpis chwalący ministra Gawkowskiego za projekt podatku „dla cyfrowych gigantów”.

– Big techy, które przez lata czerpały ogromne zyski z danych i pracy polskich użytkowników, w końcu zapłacą sprawiedliwe podatki! Dzięki tej zmianie miliardy, które do tej pory wypływały za granicę, zostaną w Polsce i zasilą rozwój naszego sektora technologicznego, startupów i mediów – napisano.

Na wpis zareagował Thomas Rose, mianowany na ambasadora USA w Polsce.

– Nie jest to zbyt mądre. Podatek jest samoniszczący i zaszkodzi tylko Polsce i jej relacjom z USA. Prezydent Trump odwzajemni się jak powinien. Cofnijcie podatek, aby uniknąć konsekwencji! – przekazał amabasador.

Radio Zet / X / Marcin Karwowski

W USA ceny ropy spadają. Inwestorzy nie chcą ryzykować

Thomas Rose, ambasador USA w Polsce, we wpisie na X skrytykował podatek cyfrowy. Zażądał wycofania się Polski z projektu. Krzysztof Gawkoski, wicepremier i minister cyfryzacji, na antenie Radia Zet powiedział, że nie zrobi tego, a samą interwencję określił jako „chorą”.

Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, na antenie Radia Zet odniósł się do krytyki amerykańskiego ambasadora w Polsce, wobec proponowanego podatku cyfrowego. Określił, że jest ona „abstrakcyjna”, gdyż analogiczny podatek funkcjonuje w innych krajach Europy, np. Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii czy Austrii.

– Dziwię się, że pan ambasador Rose zaczyna swoje komunikowanie ze społeczeństwem polskim, mówiąc, że czegoś polskiemu rządowi nie można albo wręcz nakazuje, że powinniśmy się wycofać. Albo żyjemy w państwie, które ma pełną świadomość swojego rządu, suwerenność w tworzeniu prawa, albo oglądamy się na ambasadora, który jeszcze tu nie przyjechał i mówi: czegoś nie możecie zrobić, bo  Trumpowi się nie podoba – powiedział w trakcie wywiadu.

– To jest chore. Stawanie na głowie demokracji. Na to nigdy się nie zgodzę jako członek  Lewicy i członek tego rządu – dodał. – Nie zamierzam się wycofywać, dlatego że normalną rzeczą jest to, że trwają konsultacje różnych projektów, różnych pomysłów i różne obszary państwa powinny podejmować wyzwania. Wielkie korporacje nie tylko amerykańskie, światowe, zarabiają i na Polsce, i innych państwach – wskazał minister na antenie Radia Zet.

Wicepremier powiedział, że „czas, w którym jakiekolwiek państwo, nawet mocarstwo uważa, że ktoś będzie lennem innego państwa skończył się”. Podkreślił, że nie zamierza się wycofywać.

– Wielkie korporacje w Polsce powinny płacić takie same podatki, jak na zachodzie i nikt, ani ambasador, polityk, inny szef korporacji, nie ma prawa polskiemu rządowi czegokolwiek nakazywać. Koniec i kropka – zaznaczył Gawkowski.

Minister powiedział, że podatek cyfrowy może wynieść sumarycznie od miliarda do trzech miliardów złotych.

Odpowiedź ambasadora USA na wpis Lewicy

W niedzielę, po godzinie 14, na oficjalnym profilu Lewicy pojawił się wpis chwalący ministra Gawkowskiego za projekt podatku „dla cyfrowych gigantów”.

– Big techy, które przez lata czerpały ogromne zyski z danych i pracy polskich użytkowników, w końcu zapłacą sprawiedliwe podatki! Dzięki tej zmianie miliardy, które do tej pory wypływały za granicę, zostaną w Polsce i zasilą rozwój naszego sektora technologicznego, startupów i mediów – napisano.

Na wpis zareagował Thomas Rose, mianowany na ambasadora USA w Polsce.

– Nie jest to zbyt mądre. Podatek jest samoniszczący i zaszkodzi tylko Polsce i jej relacjom z USA. Prezydent Trump odwzajemni się jak powinien. Cofnijcie podatek, aby uniknąć konsekwencji! – przekazał amabasador.

Radio Zet / X / Marcin Karwowski

W USA ceny ropy spadają. Inwestorzy nie chcą ryzykować

Najnowsze artykuły