(Reuters/Wojciech Jakóbik)
Pomimo obaw o przyszłość sektora łupkowego w USA, tania ropa naftowa nie zniechęciła firm do inwestycji. Zabezpieczyły one pożyczki na poczet dalszych inwestycji w wydobycie.
Z informacji Reutersa wynika, że z 19 firm wydobywających ropę łupkową w USA ankietowanych przez agencję, co najmniej 11 zadeklarowało, że ich baza pożyczkowa została utrzymana lub wręcz powiększona. Tylko pięć z nich przyznało się do cięć. Tymczasem na rynku amerykańskim działa co najmniej 60 takich koncernów. Pozostałe podadzą oficjalne informacje o pożyczkach dopiero w październiku.
Chociaż część analityków spodziewała się problemów z pożyczkami dla firm z branży, dane grupy doradczej Macquarie Tristone pokazują jedynie skromny spadek ich ilości. Bankierzy spodziewają się powrotu droższej ropy naftowej. W przyszłym roku miałaby kosztować 54 dolary za baryłkę i ponad 61 dolarów w 2018 roku. Obecnie WTI kosztuje około 45 dolarów.
Dzięki elastyczności amerykańskiego rynku firmy wydobywcze wytrzymują presję ze strony taniej ropy naftowej, która podważa rentowność wydobycia ze złóż niekonwencjonalnych.