Amerykańskie LNG będzie coraz częściej trafiało do Europy

20 kwietnia 2016, 11:00 Alert

(Bloomberg/Wojciech Jakóbik)

Gazowiec Al Nuaman w Świnoujściu. Fot. Gaz-System
Gazowiec Al Nuaman w Świnoujściu. Fot. Gaz-System

Szósty ładunek z LNG z terminala Sabine Pass w Sanach Zjednoczonych dotrze do Portugalii – donosi agencja Bloomberg. Pierwszy trafił do Brazylii, a kolejne do Argentyny i Indii. Za dostawy jest odpowiedzialna firma Cheniere Energy.

Amerykański gaz łupkowy zalewa tamtejszy rynek i skłania firmy wydobywcze do eksportu. W tym roku USA mają stać się eksporterem netto błękitnego surowca. Według Bank of America Merril Lynch doprowadzi to do wzrostu dostępnego wolumenu LNG na świecie o 18 procent. – LNG z USA będzie prawdopodobnie najważniejszym czynnikiem zmieniającym rynek tego surowca – ocenia Melissa Stark odpowiedzialna za rynek LNG w Accenture.

Gazowiec Creole Spirit wyruszył z Sabine Pass 15 kwietnia i płynie przez Atlantyk do Europy. Za około tydzień zawinie do portugalskiego portu Sines. Kupcem ładunku miała być firma Galp Energia. Cheniere Energy szacuje, że koszt dostarczenia LNG do Europy wynosi 50 centów na mmBtu, a do Azji 1,50 dolarów. Tymczasem ceny gazu skroplonego na azjatyckim rynku spadły o 72 procent w ostatnich dwóch latach. Dlatego coraz więcej ładunków ma trafiać do Europy.

– Dostawy LNG z USA do Europy mogą mieć silny, geopolityczny symbolizm, ale wpływ na rynek będzie znikomy, dopóki w 2018-19 roku nie pojawią się większe wolumeny – ocenia Jonathan Stern, prezes Oxford Institute for Energy Studies. Tymczasem rosyjski Gazprom nadal przekonuje, że LNG z USA nie będzie konkurencyjne dla dostaw z Rosji do Europy.