Duda: Nord Stream 2 da miliardy agresorowi. Spór USA z Francją jest podobny do tego z Polską

22 września 2021, 06:30 Bezpieczeństwo

Prezydent Polski Andrzej Duda ostrzegał w ONZ, że gazociąg Nord Stream 2 stanowi niebezpieczeństwo dla Ukrainy. – Rosyjski gaz popłynie do Europy Zachodniej przynosząc kolejne miliardy agresorowi – ostrzegał. Pytany przez PAP o spór między USA a Francją i twierdzenie Paryża, że ma on znaczenie dla całej Europy prezydent odpowiedział: „Rozumiem, że Francuzi uważają, że skoro można było ich tak potraktować, jak zostali potraktowani, to można tak potraktować każdego”. – Ja mogę to samo powiedzieć o Nord Stream 2 – dodał Duda.

Prezydent Andrzej Duda w ONZ. Fot. Kancelaria Prezydenta RP
Prezydent Andrzej Duda w ONZ. Fot. Kancelaria Prezydenta RP

– Pandemia nie zatrzymała wojny na Ukrainie, gdzie od początku rosyjskiej agresji zginęło przeszło 13 tysięcy osób, gdzie jedno państwo zagarnęło terytorium drugiego państwa. W Europie po II wojnie światowej, w XXI wieku Ukraina została napadnięta – mówił prezydent. – Jaka była reakcja bogatej Północy na ten dramat walczącego o niepodległość, o samostanowienie narodu Ukrainy? Była nią budowa wielkiego gazociągu Nord Stream 2, którym rosyjski gaz popłynie do Europy Zachodniej przynosząc kolejne miliardy agresorowi i kompletna bezradność, a wręcz obojętność wobec faktu, że Ukraina od tego momentu jest w jeszcze większym niebezpieczeństwie.

– Uczestniczyłem niedawno w Szczycie Platformy Krymskiej w Kijowie i byłem tam jednym z nielicznych przywódców bogatej Północy. Szukałem tam wzrokiem tych, którzy zbudowali i zaakceptowali budowę gazociągu Nord Stream 2. Nie znalazłem ich – mówił Andrzej Duda.

– Wiem, że Stany Zjednoczone – przedstawiciele administracji – mieli świadomość argumentów pokazujących szkodliwość tego dla Zjednoczonej Europy, mieli świadomość argumentów pokazujących szkodliwość tego przede wszystkim dla naszej części Europy – dla Ukrainy, dla Polski, dla Słowacji i wszystkich niebezpieczeństw z tym związanych. Zgodzili się na to – powiedział prezydent Polski cytowany przez Polską Agencję Prasową. – Na pewno jest to decyzja, która wzbudza u nas ogromne wątpliwości i nie ukrywam – także ogromny żal” – zaznaczył prezydent.

– Inwestorzy, czyli Rosjanie i Niemcy ogłosili zakończenie budowy, w związku z tym gazociąg już po prostu jest. Zgoda Amerykanów spowodowała, że budowę dokończono – powiedział. – Natomiast, co do tego, jak on będzie użytkowany i jakie ilości gazu będą mogły być nim transportowane, to rzeczywiście są kwestie decyzji, które zapadną wewnątrz Unii Europejskiej – wyjaśnił prezydent dopytywany o możliwe działania na rzecz zminimalizowania niekorzystnych skutków powstania gazociągu.

Pytany przez PAP o spór między USA a Francją i twierdzenie Paryża, że ma on znaczenie dla całej Europy prezydent odpowiedział: „Rozumiem, że Francuzi uważają, że skoro można było ich tak potraktować, jak zostali potraktowani, to można tak potraktować każdego”. – Ja mogę to samo powiedzieć o Nord Stream 2 – dodał Duda.

– Trudno się dziwić, że Francuzi są rozgoryczeni i że protestują. Można z drugiej strony powiedzieć, że to jest realizacja jakichś amerykańskich interesów – stwierdził Duda.

PAP przypomina, że w relacjach na linii Paryż-Waszyngton doszło w ostatnim okresie do poważnego kryzysu wywołanego wycofaniem się Australii z umowy na zakup okrętów podwodnych we Francji w kontekście zacieśnienia współpracy z USA.

15 września Waszyngton, Londyn i Canberra ogłosiły zawarcie nowego trójstronnego paktu obronnego między Australią, USA i Wielką Brytanią, zwanego AUKUS. Canberra zerwała przy tej okazji negocjowany od wielu miesięcy z Francją kontrakt na zakup od państwowego koncernu Naval Group konwencjonalnych okrętów podwodnych, który opiewał na 40 mld dolarów. Australijczycy zamierzają budować swą flotę wojenną w oparciu o okręty podwodne z napędem atomowym produkcji amerykańsko-brytyjskiej.

Opracował Wojciech Jakóbik