– Chcemy osiągnąć co najmniej spowolnienie procesu wzrostu globalnych temperatur. Nie mam wątpliwości jako prezydent Rzeczpospolitej (…), że musimy to zrobić w taki sposób, aby zachować absolutnie zasadę sprawiedliwej transformacji – mówił prezydent na spotkaniu z organem doradczym młodych aktywistów klimatycznych. Wspomniał, że to dobrze, iż elektrownia jądrowa w technologii sowieckiej nie powstała w czasach komunistycznych.
Prezydent spotkał się Pałacu Prezydenckim z Młodzieżową Radą Klimatyczną, organem doradczym przy ministerstwie klimatu i środowiska. W spotkaniu uczestniczył szef tego resortu, Michał Kurtyka. Wydarzenie poprzedza szczyt klimatyczny organizowany przez USA, w którym prezydent weźmie udział. – Cieszę się, że w przededniu tej konferencji spotykam się z młodymi ludźmi, którzy są zaangażowani w kwestie związane z ochroną klimatu i środowiska naturalnego – powiedział prezydent podczas spotkania.
Prezydent przypomniał o bagażu historycznym energetyki polskiej z czasów reżimu komunistycznego. – W części decydowaliśmy o swoich sprawach, ale w tych strategicznych, najbardziej fundamentalnych niestety bardzo często, czy w większości przypadków, decydowano za nas na Wschodzie – powiedział prezydent młodym aktywistom klimatycznym. – Tak się stało, że w wyniku tych decyzji nasza gospodarka energetyczna w przeważającym ogromnie stopniu – a do niedawna w zasadzie całkowicie – oparta była na surowcu dla nas rodzimym, czyli na węglu.
– Były w latach osiemdziesiątych próby zbudowania w Polsce elektrowni atomowej. Na szczęście według tamtego projektu, tamtego wzorca, według którego chciano to zrobić, to się nie udało. Był to rosyjski model, a ściśle mówiąc sowiecki, byśmy dzisiaj powiedzieli, który okazał się katastrofą dla Ukrainy, bo to właśnie tego typu elektrownia eksplodowała w Czarnobylu – ocenił prezydent. Teraz jednak Polska chce zbudować pierwszy blok elektrowni jądrowej w 2033 roku. Poszukuje partnera technologicznego, którego ma wybrać w 2022 roku, by rozpocząć budowę w 2026 roku.
– Zmiany są absolutnie konieczne i niezbędne, pociągają za sobą konieczność poniesienia ogromnych kosztów. Tego wymaga przyszłość. Mamy wolę budowy nowoczesnej gospodarki. Nowoczesna gospodarka równa się nowoczesna energetyka i odwrotnie – ocenił Andrzej Duda. – Chcemy osiągnąć co najmniej spowolnienie procesu wzrostu globalnych temperatur. Nie mam wątpliwości jako prezydent Rzeczpospolitej (…), że musimy to zrobić w taki sposób, aby zachować absolutnie zasadę sprawiedliwej transformacji. Ona ma się odbywać w taki sposób, aby w Polsce przetrwały miejsca pracy, a rodziny miały środki utrzymania, a młodzi ludzie mieli możliwość kształcenia oraz środków na to – zadeklarował prezydent.
Opracował Wojciech Jakóbik
Perzyński: Co Biden chce osiągnąć na kwietniowym szczycie klimatycznym?