Cena ropy na globalnych rynkach paliw się stabilizuje – wkrótce na rynek może trafić 70 proc. utraconego saudyjskiego surowca – podają maklerzy.
Ceny ropy po atakach na rafinerie
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 59,05 USD, po zniżce ceny o 0,49 proc. Ropa Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 64,53 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,03 proc.
Do końca września produkcja ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej zostanie przywrócona do stanu, jaki istniał przed sobotnimi atakami na dwie saudyjskie rafinerie – zapewnił minister energetyki Arabii Saudyjskiej książę Abdel Aziz ibn Salman.
Zdaniem ministra do końca tego miesiąca Arabia Saudyjska będzie produkować 11 mln baryłek dziennie, a do końca listopada osiągnie poziom 12 mln baryłek dziennie. Szef resortu zapewnił, że podaż surowca nie zostanie zachwiana i globalny popyt będzie w pełni zaspokajany. Podkreślił jednocześnie, że Rijad musi podjąć radykalne środki, aby zapobiec w przyszłości podobnym atakom. Pomimo zapewnień saudyjskiego resortu energii, że produkcja ropy wkrótce zostanie przywrócona, to ceny ropy są i tak o ok. 7 procent wyższe niż przed atakami na saudyjskie instalacje naftowe.
Sobotnie ataki na dwie rafinerie należące do saudyjskiego koncernu Aramco na wschodzie Arabii Saudyjskiej spowodowały wstrzymanie produkcji 5,7 mln baryłek ropy dziennie, czyli ok. 50 proc. całkowitej produkcji Aramco. Stanowi to 5 proc. globalnej podaży tego surowca. W poniedziałek po rozpoczęciu handlu ropa WTI w USA zyskała ponad 15 proc., a Brent na ICE zdrożała o ponad 19 proc.
Polska Agencja Prasowa