(Oil & Gas/Fox News/AP/Teresa Wójcik)
Ostatni raport Wood Mackenzie podkreśla, że Arabia Saudyjska najbardziej jest zaangażowana na rynkach azjatyckich, gdzie jej dominacja obecnie jest najsilniejsza.
„Arabia Saudyjska musiała obniżyć swoje ceny w dostawach do Azji, aby jej ropa była nadal najbardziej atrakcyjna dla rafinerii w całym tym regionie” – podkreśla jeden z autorów raportu, Shushant Dupta. Jego zdaniem dostawcy, jeśli interesują się rynkiem azjatyckim, będą musieli zwrócić szczególną uwagę na strategię cenową Saudyjczyków w Azji.
Od września 2014 r. Saudi Aramco stosuje dla swoich odbiorców bonifikatę cenową, która w marcu b.r. wyniosła 2,30 dol. na baryłce. Raport podkreśla, że cena ropy z Arabii Saudyjskiej dla rynku azjatyckiego jest najniższa od ponad 10 lat, ale dla Rijadu było to jedyne rozwiązanie, aby pokonać konkurentów z Rosji i Nigerii. Był to element wojny cenowej o której pisał BiznesAlert.pl.
Jeśli Arabia Saudyjska nadal będzie eksportować ropę do Azji w dotychczasowym tempie, jej udział w tym rynku będzie wzrośnie z 21 proc. do 23 proc. Udział Azji w eksporcie saudyjskim wzrósł z 60 proc. w 2006 r. do 65 proc. w 2014 r. Jednakże konkurenci do rynków azjatyckich są bardziej dynamiczni.
W latach 2010 – 2014 eksport na te rynki z Iraku, Rosji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, o mniejszym wolumenie, jednak wzrastał szybciej. Do tego pozycji Rijadu może niebawem zagrozić jeszcze jeden rywal – USA. Jeśli Republikanie doprowadzą do unieważnienia ustawowego zakazu eksportu ropy – na rynkach Azji pojawi się WTI, ropa łupkowa, tańsza, ale o lepszych parametrach niż arabska i rosyjska.