(Reuters/Shale Energy/Patrycja Rapacka)
Saudyjska spółka Saudi Aramco postanowiła przesunąć termin prac nad technologią służącą do wydobycia gazu łupkowego, która ma być zainstalowana na północy Arabii Saudyjskiej. Energetyczny projekt pod nazwą System A ma obejmować budowę infrastruktury do przetwarzania gazu oraz służącą przesyłowi gazu wydobywanego w Tuarif, gdzie realizowany jest duży projekt wydobywczy zwany al-Shamal Waad. Wartość całkowita kontraktu związanego z budową System A nie jest oficjalnie znana.
Główną przyczyną przełożenia ostatecznego terminu zgłaszania ofert jest nałożenie dodatkowych wymagań przez zleceniodawcę. Pierwotnie zamierzano rozstrzygnąć przetarg w grudniu 2014 r. W tym samym czasie różne spółki energetyczne przeszły wstępną kwalifikację w ramach drugiego podobnego projektu System B, który jest pięć razy większy w porównaniu do System A.
Co więcej, Saudi Aramco od dłuższego czasu zatrudnia amerykańskich spejcalistów mających doświadczenie w poszukiwaniu i wydobyciu gazu łupkowego. Wielu amerykańskich pracowników w ostatnim czasie straciło pracę w związku z redukcjami wydobycia gazu łupkowego.
Zdaniem amerykańskich ekspertów redukcje w USA to idealny moment dla Saudyjczyków, by pozyskać fachowców i zapewnić sobie rozwój branży. Obecnie dokonano już 8 odwiertów ze 135 zaplanowanych na następne kilka lat.
Amerykański ekspert Michale Webber porównał tę sytuację do działalności chińskich fabryk, które doprowadzały do zamykania amerykańskiej konkurencji w celu przejęcia jej personelu, know-how oraz rynków zbytu. W ten sposób chińskie firmy nie musiały zaczynać od zera.
Poszukiwanie gazu ziemnego staje się priorytetem dla Arabii Saudyjskiej, gdyż rośnie krajowy popyt na energię oraz wyroby przemysłu petrochemicznego. Arabowie wzorują się tu na USA, które z importera stały się eksporterem gazu.
Rząd Arabii Saudyjskiej poinformował, że Saudi Aramco zainwestowało już 3 mld dolarów w rozwój sektora gazu niekonwencjonalnego, a planuje wydać w przyszłości kolejne 7 mld.