Arabia Saudyjska użyje gazu, by zmniejszyć zależność od ropy

5 stycznia 2018, 06:15 Alert

Jedna z największych firm energetycznych na świecie Saudi Arabian Oil Co. rozpoczęła poszukiwania banku, który będzie świadczył usługi w zakresie planowania i realizacji zakupu aktywnych pól gazu ziemnego. Zdaniem anonimowych informatorów agencji Bloomberg, saudyjski gigant zaprosił międzynarodowe banki do stworzenia grupy doradczej. Jej zadaniem ma być pomoc w określeniu strategicznych obszarów transakcyjnych. Aramco odmówiło komentarza.

Arabia stawia na gaz

Khalid Al-Falih, pełniący jednocześnie funkcję prezesa Aramco i ministra energetyki królestwa, poinformował o aktualnych planach rozwoju firmy. Saudyjski państwowy gigant energetyczny poluje na nowe okazje – na bogate pola gazu ziemnego, położone od USA po Afrykę Wschodnią i Rosję. Wszystko to, aby zaspokoić szybko rosnący popyt wewnątrzkrajowy na błękitne paliwo.

Podstawowym źródłem energii w Arabii Saudyjskiej jest ropa naftowa, której dziesiątki milionów baryłek są co roku przekazywane do elektrowni. Większość gazu wydobywanego w tym kraju trafia do szybko rozwijającego się przemysłu petrochemicznego. Największe zapotrzebowanie na energię przypada w szczycie sezonu letniego.

Przygotowania do oferty publicznej Saudi Aramco

Zdaniem znawców tematu, Aramco zaprosiła banki do konkursu, by wyłonić spośród nich najlepszych koordynatorów i podmioty prowadzące księgi handlowe. Na początku bieżącego roku spółka planuje powołać specjalną grupę roboczą, składającą się z banków, które będą obsługiwały pierwszą planowaną w tym roku saudyjską ofertę publiczną.

Jak twierdzą anonimowe źródła Blomberga, Arabia Saudyjska chce sprzedać nawet 5 proc. Aramco. Dzięki temu powstanie największy na świecie niezależny fundusz inwestycyjny. Jest to część planu księcia Mohammeda bin Salmana. Projekt ten pozwoli zmniejszyć uzależnienie saudyjskiej gospodarki od węglowodorów. Ponieważ wartość spółki jest wyceniana na kwotę 2 mld USD, przedsięwzięcie może okazać się największym w historii.

Nawet listopadowa fala aresztowań wśród saudyjskich książąt i urzędników oskarżonych o korupcję nie przeszkodziła zagranicznym inwestycjom, ani nie opóźniła procedur związanych z pierwszą ofertą publiczną Aramco. Minister Al-Falih w styczniu potwierdził gotowość wprowadzenia procedury w życie.

Bloomberg/Roma Bojanowicz

Jakóbik: Czarny łabędź z Arabii Saudyjskiej