Zaledwie kilka godzin po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa rozejmu między Izraelem a Iranem, irańskie rakiety spadły na izraelskie miasta. W Beer Szewie zginęły trzy osoby. Choć prezydent USA zapowiedział koniec wojny, Teheran zdementował zawarcie formalnego porozumienia – aż do wtorkowego poranka, gdy ogłoszono rozpoczęcie zawieszenia broni.
We wtorek nad ranem Iran przeprowadził sześć serii ataków rakietowych na Izrael. W Beer Szewie na południu kraju jeden z pocisków uderzył w budynek mieszkalny. Zginęły trzy osoby, a kilka zostało rannych – poinformował portal Ynet. Trwa akcja ratunkowa.

PAP/EPA/ABIR SULTAN
Eksplozje słychać było m.in. nad Jerozolimą, a alarmy trwały ponad dwie godziny. W jednej z serii wystrzelono cztery rakiety, z których jedna trafiła w sześciopiętrowy blok. Ranni zostali także mieszkańcy północnej części kraju.
Trump ogłasza rozejm, Teheran zaprzecza
Bezpośrednio przed irańskimi uderzeniami prezydent USA Donald Trump ogłosił, że Izrael i Iran „w pełni uzgodniły” zawieszenie broni. Według jego zapowiedzi, walki miały ustać we wtorek nad ranem, a po 24 godzinach miało dojść do oficjalnego zakończenia wojny – nazwanej przez Trumpa „wojną dwunastodniową”.
Teheran zdementował jednak zawarcie takiego porozumienia. Szef irańskiej dyplomacji Abbas Aragczi zapowiedział, że jeśli Izrael powstrzyma się od ataków do godz. 4 czasu irańskiego, Iran nie przeprowadzi odwetu. Mimo to, już po tej godzinie doszło do ataku.
We wtorek rano zarówno prezydent Trump, jak i irańskie media poinformowali, że proces zawieszenia broni pomiędzy Izraelem a Iranem oficjalnie się rozpoczął. Prezydent USA wezwał dwie strony, by nie łamały ustaleń. Ze wcześniejszych słów Trumpa wynika, że rozejm ma trwać 12 godzin z każdej strony, a po 24 godzinach wojna ma zostać uznana za zakończoną.
Netanjahu: Izrael zgodził się na propozycję rozejmu z Iranem
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył we wtorek, że jego kraj zgodził się na przedstawioną przez prezydenta USA Donalda Trumpa propozycję rozejmu z Iranem. Dodał, że Izrael osiągnął swój cel, jakim było usunięcie irańskiego zagrożenia nuklearnego i rakietowego.
Premier podziękował Trumpowi za wsparcie i udział w likwidacji zagrożeń ze strony Iranu – przekazała agencja Reutera.
Kancelaria Netanjahu zapowiedziała, że Izrael odpowie zdecydowanie na próby łamania rozejmu.
Katar jako mediator i rola USA
Źródła Reutersa podają, że Katar odegrał kluczową rolę w negocjacjach, przekonując Iran do przyjęcia amerykańskiej propozycji. W rozmowach pośrednich uczestniczyli m.in. sekretarz stanu Marco Rubio i wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff.
Prezydent Trump zadeklarował, że Izrael i Iran już nigdy nie będą do siebie strzelać, a zawieszenie broni ma „trwać wiecznie”. Póki co, wydarzenia na miejscu przeczą tym optymistycznym zapowiedziom.
PAP / Hanna Czarnecka