icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Australijczycy chcą budować kopalnie węgla w Jaworznie. Władze lokalne są przeciw

(Teresa Wójcik)

Z jednej strony nie ustają naciski ekspertów, aby Ministerstwo Energii „wygaszało” kopalnie. Z drugiej – są inwestorzy (na razie zagraniczni), którzy zamierzają otwierać w Polsce nowe kopalnie węglowe w Lubelskim Zagłębiu Węglowym.

Spółka Carbon Investment, należąca do australijskiej spółki Balamara Resources Ltd, chce w Jaworznie uruchomić nie jedną, a dwie nowe kopalnie węgla kamiennego noszące nazwy — Mariola 1 i Mariola 2. Prezes Carbon Investment, Piotr Kosowicz, jest pewny, że kopalnie przyniosą przyzwoity dochód. Balamara Resources Ltd ma środki finansowe,  nowoczesne technologie wydobywcze, duże doświadczenie w górnictwie, ale co najważniejsze – potrafi świetnie organizować rynek zbytu dla węgla. Nawet w obecnej sytuacji głębokiej dekoniunktury. Złoża wysokiej jakości węgla, na które ma koncesję rozpoznawczą Carbon Investment, szacowane są na ok. 80 mln ton. Na złożach wykonano 4 odwierty poszukiwawcze, 2 są obecnie wykonywane.

Tymczasem na otwarcie i uruchomienie kopalń nie godzi się samorząd Jaworzna i rada osiedla Siersza. Stwierdzają, że jest zainteresowane inwestycją, ale jednak tylko werbalnie, bo nie zgodzą się na jej rozpoczęcie. Obawiają się przypuszczalnych szkód górniczych.

Sytuacja jest tym dziwniejsza, że znowelizowana rok temu ustawa Prawo geologiczne i górnicze, odbiera samorządom rolę decyzyjną, jeśli chodzi o działalność rozpoznawczą, a następnie wydobywczą, gdyż jak stwierdzono w uzasadnieniu do ustawy, „samorządy okazały się nie najlepszym strażnikiem złóż surowców naturalnych, doprowadzając często do sytuacji uniemożliwiających eksploatację złóż należących do Skarbu Państwa”. Prezes Carbon Investment  podkreśla, że koncesja na rozpoznanie złoża ma tylko wówczas sens, gdy jej konsekwencją jest późniejsza eksploatacja. Realizacja projektu rozpoznawczego wymaga bardzo dużych wydatków. Wydobycie z tych złóż miało być prowadzone przez zlikwidowaną przed laty kopalnię Siersza. Wtedy władze samorządowe Jaworzna wyrażały zgodę na eksploatację złóż. Obecnie jest  wręcz przeciwnie.  Jednocześnie władze samorządowe Jaworzna doskonale współpracują z kopalniami należącymi do Tauron Wydobycie. Na przyszłość australijskiej inwestycji w Jaworznie zapewne będzie mieć wpływ Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach, który oceni, czy obawy samorządu wobec eksploatacji tych złóż rzeczywiście są uzasadnione. Jeśli ocena będzie negatywna – być może Australijczycy przeniosą się w Wałbrzyskie.

(Teresa Wójcik)

Z jednej strony nie ustają naciski ekspertów, aby Ministerstwo Energii „wygaszało” kopalnie. Z drugiej – są inwestorzy (na razie zagraniczni), którzy zamierzają otwierać w Polsce nowe kopalnie węglowe w Lubelskim Zagłębiu Węglowym.

Spółka Carbon Investment, należąca do australijskiej spółki Balamara Resources Ltd, chce w Jaworznie uruchomić nie jedną, a dwie nowe kopalnie węgla kamiennego noszące nazwy — Mariola 1 i Mariola 2. Prezes Carbon Investment, Piotr Kosowicz, jest pewny, że kopalnie przyniosą przyzwoity dochód. Balamara Resources Ltd ma środki finansowe,  nowoczesne technologie wydobywcze, duże doświadczenie w górnictwie, ale co najważniejsze – potrafi świetnie organizować rynek zbytu dla węgla. Nawet w obecnej sytuacji głębokiej dekoniunktury. Złoża wysokiej jakości węgla, na które ma koncesję rozpoznawczą Carbon Investment, szacowane są na ok. 80 mln ton. Na złożach wykonano 4 odwierty poszukiwawcze, 2 są obecnie wykonywane.

Tymczasem na otwarcie i uruchomienie kopalń nie godzi się samorząd Jaworzna i rada osiedla Siersza. Stwierdzają, że jest zainteresowane inwestycją, ale jednak tylko werbalnie, bo nie zgodzą się na jej rozpoczęcie. Obawiają się przypuszczalnych szkód górniczych.

Sytuacja jest tym dziwniejsza, że znowelizowana rok temu ustawa Prawo geologiczne i górnicze, odbiera samorządom rolę decyzyjną, jeśli chodzi o działalność rozpoznawczą, a następnie wydobywczą, gdyż jak stwierdzono w uzasadnieniu do ustawy, „samorządy okazały się nie najlepszym strażnikiem złóż surowców naturalnych, doprowadzając często do sytuacji uniemożliwiających eksploatację złóż należących do Skarbu Państwa”. Prezes Carbon Investment  podkreśla, że koncesja na rozpoznanie złoża ma tylko wówczas sens, gdy jej konsekwencją jest późniejsza eksploatacja. Realizacja projektu rozpoznawczego wymaga bardzo dużych wydatków. Wydobycie z tych złóż miało być prowadzone przez zlikwidowaną przed laty kopalnię Siersza. Wtedy władze samorządowe Jaworzna wyrażały zgodę na eksploatację złóż. Obecnie jest  wręcz przeciwnie.  Jednocześnie władze samorządowe Jaworzna doskonale współpracują z kopalniami należącymi do Tauron Wydobycie. Na przyszłość australijskiej inwestycji w Jaworznie zapewne będzie mieć wpływ Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach, który oceni, czy obawy samorządu wobec eksploatacji tych złóż rzeczywiście są uzasadnione. Jeśli ocena będzie negatywna – być może Australijczycy przeniosą się w Wałbrzyskie.

Najnowsze artykuły