Szwedzki koncern Vattenfall poinformował, że odstawiona od sieci w połowie sierpnia do konserwacji elektrownia jądrowa Ringhals 4 z powodu „rozległej awarii i konieczności przeprowadzenia gruntownego remontu” nie zostanie uruchomiona co najmniej do 30 listopada.
Awaria w szwedzkiej elektrowni jądrowej
Jak tłumaczy koncern, w związku z obowiązkowym testem przy rozruchu po miesięcznym postoju uszkodzeniu uległ zbiornik ciśnieniowy. Szacuje się, że naprawy potrwają trzy miesiące.
– To bardzo niefortunne, że Ringhals 4 będzie bezczynny przez dłuższy czas niż planowano. Dołożymy wszelkich starań, aby odbudować elektrownię, aby produkcja energii elektrycznej mogła zostać wznowiona. Incydent nie ma wpływu na bezpieczeństwo reaktora – powiedział dyrektor generalny Ringhals Björn Linde.
– Tegoroczny postój był w końcowej fazie, pozostało bardzo mało pracy i byliśmy w fazie rozruchu, kiedy doszło do incydentu. Uszkodzenia ograniczają się do zbiornika ciśnieniowego, a teraz w pełni skoncentrowano się na środkach i badaniu incydentu.
Naczynie ciśnieniowe jest jednym z większych elementów ciśnieniowego reaktora wodnego, które utrzymuje ciśnienie w reaktorze tak wysokie, że nie dochodzi do zagotowania się wody.
Naczynie ma 12,8 m długości i 2,4 m średnicy, a waży około 84 ton. Ciśnienie jest podnoszone przez dodawanie ciepła przez wkłady elektryczne na dnie zbiornika. Podczas testu funkcjonalnego przed uruchomieniem Ringhals 4, pewna liczba wkładów elektrycznych zbiornika uległa uszkodzeniu i wymagają naprawy lub wymiany.
Sąsiedni blok Ringhals 3 pracuje bez zakłóceń. Blok Ringhals 4 ma moc 1120 MW. Wcześniej elektrownia składała się z czterech bloków, jednak dwa zostały wyłączone w latach 2017-2018.
Południowa Szwecja zmaga się kryzysem w energetyce ze względu m.in. na niski poziom wód, spowodowany suchym i gorącym latem. Państwo to w głównej mierze polega właśnie na hydroelektrowniach.
Vattenfall/Mariusz Marszałkowski