icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rząd nie planuje pełnej kontraktacji Baltic Pipe w 2022 roku

Rozmowy o kolejnych umowach gazowych na dostawy gazu norweskiego przez Baltic Pipe toczą się nadal, a gazociąg rusza do pracy z końcem września. Przedstawiciel rządu przekonuje, że nie było planu pełnej kontraktacji dostaw przez ten gazociąg w 2022 roku. PGNiG zarezerwowało 8 z 10 mld m sześc. jego docelowej przepustowości.

– To jest tajemnica handlowa i nie chcę się wypowiadać w imieniu spółki – powiedział sekretarz stanu ministerstwa finansów Artur Soboń na antenie Polsat News. – Nikt nie mówił, że w roku 2022 będzie całość kontraktów – powiedział minister. – Okoliczności, kiedy jednego dnia cena gazu za megawatogodzinę może się różnić o 100 euro nie skłaniają do racjonalnego negocjowania kontraktów. Dzisiaj strona, która sprzedaje ma gigantyczną przewagę, więc czynimy to zgodnie z zapotrzebowaniem – dodał Artur Soboń.

– Cały czas są nowe kontrakty o których rozmawiamy. Te rozmowy się toczą. Jesteśmy w sytuacji, w której nie tylko Polska chce pozyskać gaz. To sytuacja spowodowana agresją Rosji na Ukrainie, zakręceniem kurka z gazem. Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną – zapewnił minister w Polsat News.

Polska negocjuje kontrakty na dostawy gazu przez Baltic Pipe od kilku lat. PGNiG zarezerwowało 8 z 10 mld m sześc. przepustowości tej magistrali, które będą dostępne od 2023 roku. W ostatnim kwartale 2022 roku Baltic Pipe będzie mógł tłoczyć do 3 mld m sześc. rocznie, czyli jedną czwartą z tego od 27 września, na kiedy jest zaplanowana uroczystość rozpoczęcia jego pracy. PGNiG zapewnia, że zabezpieczył dostawy gazu do Polski na cały sezon grzewczy trwający od listopada 2022 do końca marca 2023 roku. BiznesAlert.pl uzyskał nieoficjalne informacje o trzech kontraktach, w tym jednym z Totalem, ale dotąd nie ma po nich śladu w oficjalnych dokumentach spółki.

Polsat News/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Deeskalacja przez eskalację, czyli zalać Baltic Pipe do pełna (ANALIZA)

Rozmowy o kolejnych umowach gazowych na dostawy gazu norweskiego przez Baltic Pipe toczą się nadal, a gazociąg rusza do pracy z końcem września. Przedstawiciel rządu przekonuje, że nie było planu pełnej kontraktacji dostaw przez ten gazociąg w 2022 roku. PGNiG zarezerwowało 8 z 10 mld m sześc. jego docelowej przepustowości.

– To jest tajemnica handlowa i nie chcę się wypowiadać w imieniu spółki – powiedział sekretarz stanu ministerstwa finansów Artur Soboń na antenie Polsat News. – Nikt nie mówił, że w roku 2022 będzie całość kontraktów – powiedział minister. – Okoliczności, kiedy jednego dnia cena gazu za megawatogodzinę może się różnić o 100 euro nie skłaniają do racjonalnego negocjowania kontraktów. Dzisiaj strona, która sprzedaje ma gigantyczną przewagę, więc czynimy to zgodnie z zapotrzebowaniem – dodał Artur Soboń.

– Cały czas są nowe kontrakty o których rozmawiamy. Te rozmowy się toczą. Jesteśmy w sytuacji, w której nie tylko Polska chce pozyskać gaz. To sytuacja spowodowana agresją Rosji na Ukrainie, zakręceniem kurka z gazem. Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną – zapewnił minister w Polsat News.

Polska negocjuje kontrakty na dostawy gazu przez Baltic Pipe od kilku lat. PGNiG zarezerwowało 8 z 10 mld m sześc. przepustowości tej magistrali, które będą dostępne od 2023 roku. W ostatnim kwartale 2022 roku Baltic Pipe będzie mógł tłoczyć do 3 mld m sześc. rocznie, czyli jedną czwartą z tego od 27 września, na kiedy jest zaplanowana uroczystość rozpoczęcia jego pracy. PGNiG zapewnia, że zabezpieczył dostawy gazu do Polski na cały sezon grzewczy trwający od listopada 2022 do końca marca 2023 roku. BiznesAlert.pl uzyskał nieoficjalne informacje o trzech kontraktach, w tym jednym z Totalem, ale dotąd nie ma po nich śladu w oficjalnych dokumentach spółki.

Polsat News/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Deeskalacja przez eskalację, czyli zalać Baltic Pipe do pełna (ANALIZA)

Najnowsze artykuły